Paralotniarze na paśmie |
sq6iuv pisze: No fakt, ale "statków powietrznych" jest w stosunku do tych naziemnych to jak igła w stogu siana, stad takie statystyki. No i może dlatego że bądź co bądź, ale latających jest podobna ilość jak gadających przez radio (czyli mało), to każdy wypadek bardziej działa na psychikę (tym bardziej po historii z Tupolewem i mgłą). Z transportem drogowym każdy ma w zasadzie kontakt i się o wypadkowości aż tak nie myśli. sq6iuv pisze: Mnie już też długo "korci" aby zrobić sobie te uprawnienia i jakoś nie umie się do tego zmobilizować. Ale może w końcu uda się, tyle, że te druty EN od elektrowni Opole - jak pajęczyna u nas w rejonie. No ty masz akurat o tyle dobrze że masz blisko w Sudety, problem mają goście co QTH mają głęboko na nizinach w kraju. Im pozostaje tylko wyciągarka, ale to już im ogranicza swobodę lotów i za hol trzeba płacić. Ja mam bliziutko w Bieszczady i na wspaniałą Słowację |