Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Halo Mac, Roman or MRN!
    sp8mrd pisze:

    Twoje "żołędzie" (ENO) są nic nie warte i nawet nie wiesz, jak mało wiesz o tym, co wróble ćwierkają o delegatach z OT PZK w Gliwicach. bardzo szczęśliwyporuszonyzdziwiony
    Tak masz rację pisząc: "...na pewno ocena tych delegatów BARDZO by Ci sie nie spodobała."
    sp9mrn pisze:

    A naiwnie myślałem, że plotka się Ciebie nie ima...
    Ale skoro już zacząłeś to muszę ci dwie drobne kwestie naświetlić.
Oj, naiwny, naiwny - czasem ten MRN. bardzo szczęśliwy
Mam Ci na te elaborat odpisać? No dobra, niech Ci będzie - sam się prosiłeś.
Jednak na wstępie wyrażę to, co według mnie najważniejsze i nazywane jest od wieków Triadą Grecką:
Piękno, dobro i dążenie do poznania prawdy.
Czy Twoim działaniom towarzyszy ta Triada?
Czy może tylko chcesz wspomóc słonecznego ENO i przy okazji wykazać się swoją, znaną wszem i wobec, inteligencją (poważnie), która może prowadzić do błędnych działań, opinii i złych skutków dla PZK?
Czy wybryki zaledwie 2 z pośród 50 delegatów są dla dobra PZK, czy tylko dla "dobra" owych 2 ancymonków i jakiegoś ich "zaplecza"?
    sp9mrn pisze:

    Delegaci z OT50 pozwolili sobie poruszyć kilka niewygodnych dla władz kwestii - a ponieważ władze nie mają zamiaru się z tymi problemami zmierzyć, to stosują różne metody w celu przedstawienia pytających w świetle (delikatnie mówiąc) niekorzystnym. Stosują w tym celu między innymi metodę "wróble ćwierkają o delegatach".

Taaak? Władze stosują metody "wróbelkowe"? Coś podobnego! Ja Cię...
- lubię Mac i szkoda Mi Ciebie, gdy tak mataczysz.
    sp9mrn pisze:

    Problemem kluczowym, poruszonym przez delegatów jest niejasna forma zwołania Zjazdu Krajowego w formie wirtualnej. Po pierwsze Zjazd Wirtualny został zwołany jako Zjazd Krajowy w momencie w którym Zjazd Krajowy w formule Stacjonarnej był już zwołany.
Poważnie? I co?
    sp9mrn pisze:

    Zjazd to taki twór, który jak zostanie zwołany, to się odwołać go już nie da.
    Że niby jak, że taki "twór" jest nieodwołany.
A gdzie tak napisano królu Maciusiu II (pierwszy już był :-)?
    sp9mrn pisze:

    Jest to logiczne, szczególnie ze względu na fakt, że wnioskodawcy mogą być różni (np członkowie, członkowie ZG, GKR) a rolą ZG jest jedynie dokonanie formalności polegającej na akceptacji tego faktu. (przechodziliśmy już przez to, ZG nawet jak nie chce, to na prawidłowy wniosek MUSI przegłosować zjazd).
Hm, napisałeś w odniesieniu do logiki: "mogą", "jedynie", a potem "MUSI". Czy to się czasem nie wyklucza?
W logice operujemy na twardych danych, faktach, a nie na trybie możliwości lub przymusu.
    sp9mrn pisze:

    Statut mówi jednoznacznie, że Zjazd Krajowy Zwołuje się raz na cztery lata i nie uzależnia tego faktu od odbycia czy nie odbycia tego Zjazdu. Każdy inny Zjazd jest Zjazdem Nadzwyczajnym. Ponieważ Zjazd Krajowy został zwołany w Ośrodku w Kobylej Górze, to kolejny zwołany Zjazd MUSI być Zjazdem Nadzwyczajnym.
OK. A co na to pozostali delegaci i prawnik wspierający PZK?
Czy zgadzają się z tym co napisałeś? Jeśli nie to czemu?

    sp9mrn pisze:

    Pikanterii dodaje fakt, że Zjazd (nazwijmy go) Wirtualny został zwołany PO zwołaniu Zjazdu Stacjonarnego, ale przed jego terminem i tylko mój dobry humor spowodował, że tam nie pojechałem i Zjazdu nie otworzyłem oraz nie zamknąłem traktując go jako odbyty.
Wow, Pikanteria i tylko Twój dobry humor - gratuluję specyficznego poczucia humoru w trudnych czasach 9 miesięcznej pandemii! Ludzie chorują, wielu ciężko, liczba zmarłych rośnie w szybkim tempie, a Mac bryluje jak młodzieniaszek chcąc większości udowodnić, że jego teoria jest najlepszym lekarstwem na trudne czasy światowego kryzysu...
    sp9mrn pisze:

    Jedźmy dalej - Statut oraz Ustawa Covidowa nakładają na zwołujących Zjazd określone obowiązki. Między innymi Statut mówi o istnieniu dokumentu o nazwie "Zawiadomienie o zwołaniu Zjazdu", który musi zawierać pewne szczególne elementy (miejsce, agendę, czas itp). Ustawa Covidowa dopuszczając możliwość spotykania się w przestrzeni wirtualnej DOKŁADA do tych wymogów kolejne - na przykład szczegółowy opis wykonywania prawa głosu.
    Delegaci nie otrzymali "Zawiadomienia" a jedynie "wyjaśnienia Prezesa", które nawet gdyby przy dużej dozie dobrej woli uznać za "Zawiadomienie" to jednak nie wypełnia warunków ustawowych.
A kto to stwierdził, że nie spełnia? Ty i ENO? Czy masz jakieś na piśmie potwierdzenie od prawnika?
Co na to prawnik PZK?
    sp9mrn pisze:

    Podsumowując - Mamy sytuację następującą:
    1. Zjazd wirtualny zwołano pomimo że zjazd w Kobylej górze był zwołany i czekał na swój termin.
    2. Zjazd zwołano jak Sprawozdawczo Wyborczy (zwykły) pomimo tego, że taki zjazd można zwołać wyłącznie raz na cztery lata
    3. Nie dopełniono wymogów statutowych dotyczących zawiadomienia delegatów o zwołaniu Zjazdu
    4. Nie dopełniono wymagań ustawowych dotyczących treści i formy zawiadomienia.
Podsumowując: powtarzasz się i nie przekonałeś mnie, bo to tylko Twoje zdanie, a delegatów jest 50 i drugie tyle podobnie myślących...
    sp9mrn pisze:

    W świetle tego delegat OT50 wielokrotnie zadawał Pytania władzom PZK w jaki sposób wyobrażając sobie rozwiązanie tego problemu i deklarując akceptację dla racjonalnych rozwiązań. Władze PZK nie ustosunkowały się merytorycznie do problemu - wręcz przeciwnie wielokrotnie publicznie użyły w stosunku do delegata OT50 słów powszechnie uznanych za obraźliwe.
Oj, nie ładnie kłamczuszku - władze PZK ustosunkowały się merytorycznie, ale Ty byłeś strasznie niecierpliwy, upierdliwy i podgrzewałeś atmosferę. W efekcie doprowadziłeś do emocjonalnego wybuchu 1 (słownie jednej!) osoby, którą obrażałeś podważając jej rolę w działalności PZK.
Faktycznie słowo było wulgarne i o zgrozo, jakoś ostatnio bardzo popularne w mediach.
Ale przecież Ty się z tym wulgaryzmem zaprzyjaźniłeś afiszując się publicznie:
https://www.facebook.com/groups/532613604253401/user/100003103605083
O co więc Waści chodzi?
    sp9mrn pisze:

    Problem drugi, którym Delegaci OT50 burzą spokój wszechwiedzących władz to wielokrotnie poruszany problem funkcjonowania Związku w świetle RODO.
    Jako przykładu użyto członka władz klubu PZK (podkreślam PZK) - rozumianego jako jednostka organizacyjna stowarzyszenia, który nie jest członkiem PZK. Władzom zadano pytanie dotyczące faktu przetwarzania danych tego członka władz klubu oraz ewentualnej podstawy. Odpowiedź brzmiała - dane nie są przetwarzane.
I tu wg mnie wystarczyło temat zamknąć skoro padła odpowiedź: nie są przetwarzane.
    sp9mrn pisze:

    Wskutek tego istnieje sytuacja w której władze PZK (wszystkich szczebli) nie wiedzą kto jest we władzach jednostki organizacyjnej PZK. Dodam, że dane członków PZK są przetwarzane z mocy ustawy, natomiast dane osób nie będących członkami muszą być przetwarzane na podstawie odrębnych przesłanek - np umów czy zgody na przetwarzanie.
Wszystkich szczebli!? Jesteś pewien czy chcesz wyolbrzymić efekt słowem "wszystkich"?
Czy chcesz udowodnić, że nie przez przypadek wybrano ten, a nie inny klub (np. z OT-50, gdzie jest wszystko cacy?) i że to władze naczelne PZK bezpośrednio mają się tym tematem zajmować, a nie - jak jest to zapisane w Statucie PZK - władze OT PZK, w którym jest ów klub PZK?
Czy zbadałeś jaka jest skala tego i czy ma to ważne znaczenie w obecnym trudnym czasie.
Mam wrażenie, że przed Zjazdem PZK jest to tzw. temat zastępczy.
    sp9mrn pisze:

    Dla mnie ta sytuacja jest absurdalne, szczególnie gdy się ją powiąże z ewentualną odpowiedzialnością organizacyjną czy materialną.
    Tutaj też mamy sytuację, w której kwestie merytoryczne są przez władze pomijane (zapewne przypadkowo jęzor ), natomiast pojawiają się obelgi, ataki na OT50 oraz tworzenie informacji, które wróble przekazują.
Czemu sugerujesz zagrożenia związane z ewentualną odpowiedzialnością organizacyjną czy materialną"?
A jak jest Twoja postawa?
Czy przypadkiem nadal nie kombinujesz w temacie rezygnacji z bycia wiceprezesem PZK, a potem zaprzeczania temu faktowi - "polityczne mataczenie"?
Jak to ma się Mac do Twojej "ewentualnej odpowiedzialności organizacyjnej czy materialnej"?
Może tu publicznie napiszesz jak to w końcu jest:
czy jesteś nadal wiceprezesem PZK?
    sp9mrn pisze:

    Miałem tego nie poruszać, ale skoro zacząłeś, to nie bardzo mam inne wyjście, bo dołączyłeś go grona tworzącego wokół OT50 smrodliwą atmosferę.
Ja? Humor satyra - Mac i niereformowalny inicjator - słoneczny ENO!

Co chcesz delegacie Mac osiągnąć, ugrać w sytuacji dla PZK trudnej - zwłaszcza w dobie pandemii i związanych z nią obostrzeń?

Dobrej nocy i dobrego dnia, z dobrym nastawieniem do wspólnego działania, wspólnej odpowiedzialności za dobro PZK,
a nie unikania jej i mataczenia w nie do końca wiadomym celu.

PS
"Trochę podstaw dotyczących tego co zostało złamane" to za mało, bo nie przedstawiłeś wystarczających dowodów na to, że zapisy prawa nie zostały spełnione. Byłem kilkakrotnie delegatem na Zjazd PZK, uczestniczyłem w pracach nad Statutem PZK, więc trochę wiem... i znam część delegatów (owe przysłowiowe "wróble").


  PRZEJDŹ NA FORUM