Obawiam się, że radio już się na niewiele przyda. Odbierałem ślady RTTY gdy balon był w wodzie jeszcze przez około 10 minut po wodowaniu. Częstotliwość sygnału dryfowała i sygnał był coraz słabszy. Pod koniec odbierałem sygnał wyglądał jak poniżej: Jutro rano pojadę do Rewy, ale szanse na odnalezienie są nikłe. Tylko część brzegu jest dostępna. Sondę może zdryfować na Ryf Mew a pogoda nie sprzyja wodowaniu łódki. Świateł nie widziałem, a patrzyłem kiedy sonda była w powietrzu nie dalej niż 15 kilometrów, więc nie wiem czy działają. Raczej odnajdzie ładunek ktoś postronny.
Pozdrawiam
Jędrzej SQ2DK |