ZAKUP RADYJKA YAESU 857FT CZY ICOM 7000
MAM DYLEMAT PRZY ZAKUPIE RADYJKA PROSZĘ O OPINIE CO WARTO KUPIĆ PROSZĘ KOLEDZY O PORADY I OPINIE
Hmmmmm..... jeżeli ktoś uważa że IC-7000 jest "zblizony" do stacjonarnego
radia dedykowanego do pracy na UKF, i stosuje tą miarę w porównaniu do FT-857 to...... wolno mu,
choć rzetelność takiego porównania budzi moje wątpliwości.

Podobnie jak stwierdzenia, że na takim czy innym radiu zrobił QSO z jakimś DX-em, to
oznacza że radio jest OK.
Ja mam jedne z (podobno) najlepszych obecnie urządzeń na rynku a QSO z tym DX-em (4A4A) nie zrobiłem, mimo 3 el anteny kierunkowej. Czy to oznacza, że moje radio (podobno) najlepsze jest do bani???? Powiedziałbym, że raczej operator kiepski, albo propagacja nie sprzyjała.

Zwracanie uwagi, że jedno radio ma o 0,02uV większą czułość może budzić tylko uśmiech politowania
tym bardziej, że pochodzi z danych fabrycznych. A nawet gdyby był to wynik pomiarów w niezależnym laboratorium, to co???? to czulsze jest lepsze????
W dzisiejszych czasach, czułość radia jest ostatnim parametrem na który się zwraca uwagę przy ocenie. Obecne komponenty pozwalają na uzyskiwanie większych czułości niż to standardowe 0,2uV. Pytanie, po co???? Zwiększanie czułości powyżej pewniej granicy powoduje już tylko wzrost szumów i pogorszenie stosunku S/N (sygnał użyteczny/szum).

Opiszę pewną historię.
Gdzieś pod koniec lat 70-tych kolega zakupił Kenwooda TS-130. Na owe czasy, w naszych warunkach, radio super hiper bo każde "fabryczne", niezależnie od parametrów, takie wtedy dla nas było.
Siedzieliśmy wieczorem słuchając jakiejś stacji JA na 80m i porównując TS-a do prostego odbiornika homodynowego. Co się okazało??? Na homodynie ten JA wychodził wyraźnie i czytelnie, gdzie na Kenwoodzie sygnał był śladowy i zupełnie nieczytelny. Czyżby TS-130 był tak marnym radiem??? - kumpel był załamany.
Nie, po prostu w tym momencie homodynka miała lepszy stosunek S/N, była mniej czuła.





  PRZEJDŹ NA FORUM