Wołanie numerami czy split
czyli jak rozładować pilup
Pracę "by numbers" stosują zazwyczaj mniej wprawni operatorzy nie mogący sobie poradzić z pile-up.
Mnie tego typu praca też denerwuje.
Ja uważam, że warto poświęcić kilka minut na słuchanie, zanim zacznie się wołać, aby
"wyczaić" metodykę poruszania się DX-a po splicie. Nieoceniony staje się wtedy drugi Rx w radiu
jeżeli ono takowy posiada. Przy odrobinie wprawy szybkie przełączanie VFO A/B, w odpowiednich
momentach, też jest skuteczne. Są oczywiście operatorzy poruszający się po splicie bez ładu i składu, ale należą oni do mniejszości.
Rozpoznanie metody słuchania przez DX-a często owocuje szybszym zrobieniem QSO, niż ciągłe wołanie
"na kupę" ze wszystkimi.
Trzeba starać się wyróżnić swoje nadawanie spośród innych, i nie koniecznie musi to być jego siła.
Można nadawać wyraźnie różnym (nie tylko wolniejszym) tempem na CW, czy wołaniem pełnym znakiem w momencie kiedy wielu woła tylko dwoma literami na SSB.
Nie ma złotej recepty, każdy musi sobie wypracować swoje metody i stosować je w zależności od sytuacji.
Trzeba zawsze pamiętać, że to DX "rządzi" i należy przyjąć jego reguły gry, niezależnie od tego czy
woła "numerkami" czy też rozciąga split na kilkanaście kHz.
Jest jedna zasada która obowiązuje zawsze - mniej wołać a więcej słuchać.

[EDIT]
Zanim napisałem ten post i go wysłałem, dużo z tego co napisałem zostało już powiedziane

aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM