nowy Statut PZK
ale absolutnie nie masz pojecia o trudnosciach przy wprowadzaniu tych zmian.

Andrzej - trudności stworzyliście sobie sami, więc nie dziwię się że nie można nic zrobić.

A dlatego piszę że sami. bo Ja w PZK jestem od 2010 roku dopiero.
A na temat trudności i ich pokonywaniu coś niecoś wiem.

Ten temat pokazuje jakie jest podejście do niego.
Kilka osób pisze a reszta co? statyści tak jak w codziennej działalności Związku?
A przecież Polak potrafi. - ale chyba tylko sie przyglądać i narzekać.

I tu wam przyznaje rację , znalezienie chętnych przy biernej postawie to gorsza sprawa niż "spacer na kamczatkę" z przymusu.



  PRZEJDŹ NA FORUM