Radiotelefon w samochodzie
co podczas kontroli policjii
    SQ9KCN pisze:

    oprócz glejtu z PIR'u musiałeś mieć znajomą panią w Składnicy Harcerskiej, co było trudniejsze do "załatwienia" niż wspomniany glejtwesołyAle tu już wchodzimy w temat "dawnych wspomnień czar"...


W temacie Składnicy Harcerskiej małe OT.

Nie wiem kto sponsorował ten wytwór PRL ale z tego źródła miałem sporo
frajdy w postaci kitów elektronicznych i innych zabawek.
We Wro pamiętam dwie Składnice - jedna obok Rynku a druga
na ówczesnej Trasie W-Z (dziś Kazika Wielkiego).

Harcerzyków tam nie widywałem lub rzadko choć sklepy zawalały pod sufit głównie mundurki,berety,getry,finki,odznaki i takie skórzane badziewia do wiązania chusty na szyi (lilijka czy jakoś tak).

Najlepsze cuda jednak były za oszkloną ladą - miały swoją cenę i dużą wartość dla
amatora. To prawdziwy wspomnień czar .... wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM