kierownik klubu bez licencji
kierownik klubu bez licencji pracujący pod znakiem klubowym
Odkąd zabrakło w Siedlcach ś.p. Andrzeja SP5BSG, to jakoś tak wszystko Wam się tam sypie, jeśli chodzi o środowisko krótkofalarskie oczywiście. Czy Wy lokalnie między sobą rozmawiacie w ogóle? Jeszcze 10 - 15 lat temu Siedlce to było "zagłębie" krótkofalarskie. Sam jestem wychowankiem SP5KHU. Podobnież był też jakiś klub w jednostce wojskowej, która obecnie ma być rozformowana do końca roku. Coś wiecie na ten temat? Działa on jeszcze?
Zdaję sobie sprawę, że jedna "menda eterowa" potrafi skutecznie zniechęcić lokalne środowisko do współpracy, ale trudno, wśród stada owiec zawsze się baran trafi. Normalna rzecz.


  PRZEJDŹ NA FORUM