Przelot samolotem na wakacje z TRX-em
czyli formalności i praktyka
Witam pięknie,

Zazwyczaj latałem z TRX-ami. Handy (TH-D7) z GPS-em w bagażu podręcznym (sprawdzanie, czy pilot dobrze trzyma trasę), a FT-857, zasilacz, druty i reszta w głównym, no bo i po co to tachać w ręku...
Nigdy, nikt mnie o to nie pytał w Londynie, Amsterdamie, Barcelonie, Larnace, Limassol - że o Warszawie nie wspomnę.

Takie malutkie ksero licencji to trzymam sobie w paszporcie.
Nigdzie tam nie składałem też jeszcze żadnych obliczeń EIRP... :-)))

A w sumie, moim zdaniem, to chyba i nie warto tego wlec i tam się szlajać po dachach, balkonach, parkach czy innych lokalizacjach. Lepiej autentycznie normalnie wypocząć 'nicnierobiąc' czy zwiedzać w zależności od preferencji. Ale to też dopiero w tym roku tak sobie zaplanowałem... :-)

Świat jest piękny, Europa przyjazna a w Polsce też jest ciekawie.

Powodzenia w aktywności zagranicznej jednak entuzjastom szczerze życzę!
73!


  PRZEJDŹ NA FORUM