AKCJA NIEPOSŁUSZEŃSTWA OBYWATELSKIEGO - zgłoszenie Nie zgadzam się na degradacje zdrowego rozsądku. |
SP3PL pisze: Od 10-ciu lat temat był znany prezesowi PZK o czym osobiście pisze w "Listach" opublikowanych w miesięczniku ŚR 1/2011. .... że ZG PZK zawsze podejmował spóźnione działania, które z góry skazane były na niepowodzenie. Podobnie jest z wspomnianą przez Piotra SP8MRD konferencją, którą już można uznać jako "herbatka po obiedzie". Ważne decyzje już zapadły, a konferencja miałaby sens dawno temu w trakcie przygotowania Ustaw - Rozporządzeń. Dobre pytanie "czy można tu jeszcze coś bardziej spieprzyć ????" Nie, nie można to jest ten finał i dlatego śmierdzi! Czy koleżeństwo - krótkofalowcy zechcą i potrafią kierować do kompetentnych miejsc pytanie czy takie dbanie o żywotne interesy krótkofalowców jest właściwe? Czy można w przyszłości wykluczyć serwowanie krótkofalowcom "herbatek po obiedzie" 73! Julian SP3PL Namawiam wszystkich do podniesienia poziomu dyskusji z piaskownicy albo przedszkola na poziom ludzi dorosłych i myślących pragmatycznie. Drogi Julianie, w większości swoich listów piszesz o osobistej odpowiedzialności prezesa PZK za konkretne, nie załatwione sprawy i nie rozwiązane problemy. Częściowo się oczywiście z Tobą zgadzam, bo prezes organizacji/z racji pełnienia funkcji/ ponosi za tę organizację odpowiedzialność. Ale patrząc na tę sytuację zdroworozsądkowo, to oprócz prezesa jest jeszcze dwóch v-ce prezesów, sekretarz i skarbnik.Oni też coś powinni robić. A tak w ogóle, to prawdziwą władzą w organizacji jest Zarząd Główny. No i jeszcze jest Główna Komisja Rewizyjna,która to powinna działalność wszelkich organów statutowych kontrolować. A jakoś kurcze pieczone nikt tego GKRu się nie czepia. Reasumując, postronny obserwator, obserwujący nas z boku i z pewnego dystansu odnosi zapewne wrażenie,ze tak na prawdę my nie chcemy rozwiązać konkretnej sytuacji czy konkretnych problemów, a zadowala nas pusta dyskusja i kopanie od czasu do czasu naszego "chłopca do bicia" na którego wyznaczyliśmy JMRa. Świadczy to też o naszej ciemnocie umysłowej in gremio, bo większość dyskutujących i krytykujących nie ma zielonego pojęcia o mechanizmach funkcjonowania organizacji ani o prawie normujacym te sferę.A kierują się głównie tzw. zdrowym rozsądkiem, który w świetle obowiązującego prawa przeważnie zdrowy nie jest. "Czy można tu jeszcze coś bardziej spieprzyć ????" Ależ oczywiście, można jeszcze wiele i to konsekwentnie jako organizacja robimy. Walkę o swoje prawa można i należy rozpoczynać na każdym etapie tworzenia prawa. Bo prawo nie jest wieczne i poprawki do ustaw są tworzone ciągle. Tylko niestety te działania aby były skuteczne, nie mogą być działaniami czy akcjami doraźnymi. Bo działanie doraźne rzadko kiedy jest skuteczne. Kłopot w tym, że nikomu z 4 tysięcy członków tak na prawdę się nie chce. Łatwiej jest w domowym ciepełku usiąść przed komputerem i skrytykować niż zabrać się do roboty i coś konkretnego zrobić. A na dodatek -jak w przypadku Dionizego-jak sie coś zrobi, to jeszcze są pretensje, że nie tak jak trzeba.Nie zachęca to do poświęcania swojego wolnego czasu dla innych. Ale załóżmy dla uproszczenia, że głównym i jedynym winowajcą wszystkiego zła w PZK i w całym polskim krótkofalarstwie jest Prezes PZK, Piotr,SP2JMR. Skoro więc całe zło pochodzi od jednego człowieka, to warto sobie zadać pytanie, dlaczego te 4 tysiące ludzi tę sytuację toleruje? Przecież wystarczy znaleźć lepszego następcę i sprawa załatwiona. Może Ty Julianie? Masz przecież wszelkie ku temu warunki, doświadczenie,przeszłość, jesteś finansowo niezależny ...... Do zrobienia jest tak na prawdę niewiele: a/trzeba zreformować i usprawnić funkcjonowanie organizacji bo nowa ustawa o stowarzyszeniach za dwa lata nas zmiecie z powierzchni ziemi b/trzeba wymyśleć i znaleźć miejsce na nową centralę organizacji, zlokalizowaną bardziej centralnie w kraju choć niekoniecznie w samej drogiej stolicy c/trzeba pomyśleć nad reorganizacją systemu obsługi QSL, bo obecny się po prostu wywali niebawem z powodu nadchodzących zmian d/trzeba znaleźć ludzi i powołać zespoły do ciągłej pracy nad trzema wielkimi tematami, sprowadzającymi się hasłowo do trzech ustawT,Ochrony Środowiska i PB. e/trzeba gwałtownie podjąć działania marketingowe nad propagowaniem krótkofalarstwa w społeczeństwie i przyciąganiu do krótkofalarstwa młodzieży. Jak widzisz Julianie , do zrobienia jest niewiele choć mozna tę listę rozbudować i uszczegółowić.Ale to kwestia drugorzędna. Ważne, aby na rok przed kolejnym zjazdem już znaleźć kandydata na prezesa i wokół niego zgromadzić ekipę oraz zbudować konkretny program. To jak, wchodzisz w to Julianie? Andrzej,sp9eno ps.Ja też "Nie zgadzam się na degradację zdrowego rozsądku" a nawet więcej, zachęcam do uruchomienia instynktu samozachowawczego! |