Zagrożenie dla krótkofalarstwa SP od 2011r.
nowe regulacje dalszym ograniczeniem krótkofalarst
Grzegorz, pisząc o sporcie piłem do jednego kolegi, który w jakimś wątku stwierdził, że to iż nie uważam krótkofalarstwa za sport jest kuriozalne i obraża resztę krótkofalowców. I ta wypowiedź mnie rozbawiła. Sportem jest udział w zawodach, to nie ulega wątpliwości, ale ja w zawodach nie startowałem, nie startuję i startował nie będę. Bo mnie to nie bawi. Tak jak nie jest sportem niedzielny wypad za miasto na rowerze, choć sportem są na pewno mistrzostwa w kolarstwie torowym czy Tour de France. A ja sportu nie lubie i już. Dlatego nie uważam krótkofalarstwa za sport, bo z nikim się nie ścigam ani nie rywalizuję. Mam w nosie, ile zrobiłem krajów na ilu pasmach i czy w ogóle je zrobiłem. To mnie nie dotyczy. Lubie natomiast pogadać sobie w nocy z takimi samymi jak ja wariatami, gdzieś w dalekim kraju ( albo i niedalekim ). Ale to tylko taka dygresja.
Emisje cyfrowe, przy użyciu komputera, nie zawiarają w sobie pierwiastka magii radia i jako takie mnie w ogole nie interesują. Jeśli będę potrzebował pewnej, wolnej od zakłóceń łaczności na małej mocy to wyślę sms-a. Czynność ta ma ( według mnie ) w sobie dokładnie tyle uroku i magii co QSO przez komputer.


  PRZEJDŹ NA FORUM