Fotel, krzesło operatora w radio shack'u ?
Fotel jak powyżej, byłby OK, jeśli metalowe elementy są solidnie wykonane. Najbardziej newralgicznym miejscem jest podstawa fotela montowana do teleskopowego siłownika. Momenty gnące są bardzo znaczne. I to w tym miejscu zaczyna się psuć fotel zazwyczaj.
Pozwolę sobie załączyć film z możliwościami regulacji elementów takiego fotela.


Fotel z ciągnika siodłowego najlepszej marki samochodów ciężarowych - ma zupełnie inne zadania do spełnienia. Eliminacja drgań. Wprawdzie u mnie występują wstrząsy tektoniczne spowodowane eksploatacją węgla w kopalni. Ale są krótkotrwałe i nie bardzo częste.
To samo fotel samochodu osobowego. Choćby z najlepszej marki samochodu wyekstraktowany - brakuje mu wiele elementów które ma mieć fotel do radiokomórki, zagłówek takiego fotela ma chronić kręgosłup i rdzeń kręgowy przed zerwaniem w przypadku znacznego przeciążenia spowodowanego uderzeniem z tyłu mobila. W radiokomórce takie przeciążenia nie występują.

Nie potrafię zrozumieć, że nikt nie podejmuje tematu sterowania radiem i dodatkami do radia z podłokietnika, podłokietników. Bardzo dawno temu, wymyślono klucz telegraficzny zakładany na udo
Przedni panel radia przenośny - to dawny wynalazek. Dlaczego ma być "tradycyjnie" w zasięgu "wyciągniętej reki" To samo klucz. U wielu operatorów, ekran monitora widzę bardzo wysoko ponad linią wzroku. Uważam że monitor umiejscowiony wysoko, męczy operatora i to bardzo męczy. Umiejscowił bym go przed oczami - cały czas w zasięgu wzroku. Słuchawki nagłowne, potrafią bardzo męczyć operatora. Też to można inaczej rozwiązać.
Wielu operatorów urządzeń radiokomunikacji amatorskiej - spędza więcej czasu "przy radiu" jak profesjonalni operatorzy.

Ps
Dla ciekawych co biorę?
zioła, przyprawy, sporadycznie alko i w bardzo niewielkich ilościach - dobowa dawka nie przekracza 50 ml czystego C2H5OH



  PRZEJDŹ NA FORUM