Sławek SP2WLB SK
Koledzy kolejne odejście powinno skłonić nas do zadumy: Czy my zrobiliśmy wszystko, żeby się nie dać. Wielu z nas to wszystko lekceważy tym bardziej, że spotkanie z lekarzem wymaga większego wysiłku i przygotowania. Są proste i tanie metody weryfikacji. 1. Zegarek z EKG wszystkie odstępstwa od normy (można znaleść w necie) oraz tętno w spoczynku powyżej 100 to alarm wymuszający spotkanie z lekarzem. 2. Pulsoksymetr saturacja nie mniej niż 95% SpO2 w spoczynku i nie mniej niż 90% w czasie długotrwałego wysiłku. Tętno nie wiecej niż 100 w spoczynku. Poza tym tam jest też taki wykres jakby pookładane polówki jajek (ciśnienie hydrodynamiczne krwi). One muszą być gładkie i równe. Pojawiające się zniekształcenia jak by rogi czy dodatkowe garby świadczą o problemach z sercem. 3. Pikflometr. Nikt wam teraz nie zrobi spirometrii. A to ważny wskażnik sprawności płuc. Prosty pikflometr to około 25 zł a macie pomiar wydajności płuc. Ile powinno być https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/ba/Normal_values_for_peak_expiratory_flow_-_EU_scale.png/310px-Normal_values_for_peak_expiratory_flow_-_EU_scale.png. Norma od 70% do 100% wartości wynikającej z wykresu. Mniej - pulmanolog.
Jeżeli zadzwonimy na eporadę i podamy lekarzowi wyniki wstępnych badań to nie spuści nas a musi podjąć działania choćby potwiedzić to, że nie mamy racji.
Pamiętajmy, że tak jak dbamy o nasze samochody i RDST to tak samo musimy dbać o własne zdrowie.

Jeżeli ta chwila zadumy i jej przemyślenia komuś pomogły to się ciesze.
Jeżeli ktoś poczuje się urażony "niestosownością" tego tekstu, to przepraszam.

JAK

P.S. Tekst napisany w oparciu o przećwiczoną praktykę.



  PRZEJDŹ NA FORUM