| Oni mogą od Ciebie wymagać żebyś takie kwity pokazał, że jak na przykład Twojej sąsiadki krowa (którą trzyma w bloku na balkonie ) nie daje mleka to nie przez Twoje anteny i radiostacje, albo jak ją głowa boli to niech nie gada godzinami przez telefon komórkowy. Dzisiaj ten oficer z WIOŚa opowiadał, że byli na pomiarach i wypadły OK , a właścicielka mieszkania pokazała im jakieś pudełeczko z dwoma diodami LED zieloną i czerwoną. Świeciła się ta czerwona i pani twierdzi że jest przez tego radiowca zatruwana falami bo to urządzonko dostała od sąsiadki i to jest czujnik czy jest otoczenie zdrowe (zielona dioda) czy niezdrowe. Idzie skarga od takiej do administracji, spółdzielni, a jak nie skutkuje to do Prezydenta Miasta,a potem Starosty i Wojewody. Tak czy tak trafia to w końcu do PIS-u albo WIOŚa. Tam jest prosta procedura są Twoje kwity? są. Przekraczasz 7V/m? nie. Odpowiedź do Twojej sąsiadki i wszystkich instytucji w łańcuszku że nie przekraczasz i działasz zgodnie z normą. Spokojnie opuszczasz klapę, spuszczasz wodę i koniec. Właściwie może niekoniecznie - czekasz na skargę następnego/następnej nawiedzonej. Nie ma Twoich kwitów? nie ma . To urząd musi coś tam odpowiedzieć i SKONTROLOWAĆ czy aby nie przekraczasz 15W EIRP. Przekraczasz? kara. nie przekraczasz to odpowiedź do sąsiadki i pozostałych jak wyżej - żeby dali sobie luz. |