SKPO - przykład dobrej roboty |
SQ8NGV pisze: SP9ENO Drogi Andrzeju wiem jak bardzo wzburza człowieka gdy się słyszy że coś zaniedbał . Pozwolę sobie jednak nie obrażając Cię napisać coś bardzo istotnego. Otóż nie można zakładać że skoro nie ma braków , nie ma towaru ,czy też innych rzeczy materialnych to inwentaryzacja nie jest potrzebna i nic nie musimy wykonywać, nieprawda.Należy. Inwentaryzacja w oddziałach obejmowała zarówno środki trwałe będące własnością ZG jak i kasę OT. Inwentaryzacja w moim oddziale zgodnie z zarządzeniem została wykonana protokoły przesłane w wyznaczonym terminie i kropka. Fakt trzeba było się upomnieć o wzory spisów z natury , ale równie dobrze można było wykonać na własnych. Andrzeju proszę bez urazy , ale nawet jeśli stan wynosi ,,0" to musi być to zapisane na papierze z podpisami komisji inwentaryzacyjnej skarbnika i prezesa OT. Fakt bezsporny że nie przesłano dokładnych instrukcji i to jest przyczyną zaistniałej sytuacji. Arku gratuluję i życzę powodzenia. Z poważaniem Krzysztof SQ8NGV Krzysztof, choć jestem bałaganiarz to lubie jak wszystko jest poukładane. W działaniach organizacji jestem zwolennikiem formalizmu. Inaczej wszystko się rozłazi /jak w PZK zresztą/. Pracuje w dużej firmie i odpowiadam materialnie za malutką część, drobinę majątku firmy.To mniej wiecej tyle co majątek PZK. Więc chcąc nie chcąc te zagadnienia muszą mi być chociaż pobieżnie znane. Jeśli istnieje w PZK "pole spisowe- OT Gliwice" to oczywiście taka inwentaryzacja powinna się odbyć.Tylko to jest przerost formy nad treścią. Zgodnie z ustawą o rachunkowości, takie szczegóły jak podział jednostki na pola spisowe czy inne szczegóły związane z przeprowadzeniem inwentaryzacji, leżą w gestii "kierownika jednostki". A więc pole manewru jest tutaj bardzo szerokie. Więc po jaką cholerę tworzyć sztucznie pole spisowe tam gdzie go nie ma i nie zanosi się aby było? Ale jak powiedziałem jestem formalistą-legalistą. Gdyby papier przyszedł pod normalny adres to lezał by sobie juz spokojnie w Bydgoszczy jak papier z inwentaryzacji kasy. A ponieważ "kierownik jednostki" wysłał stosowny papier nie do oddziału tylko prywatnie do "kierownika podległej sobie jednostki-struktury" , to niech sobie nie wyciera publicznie gęby całym oddziałem bo tenże sobie na to nie zasłużył. Niech wymienia adresata listu.Wtedy bedzie uczciwie i sprawiedliwie. Ponieważ w takim postępowaniu brak jakiegokolwiek profesjonalizmu i porzadku organizacyjnego, muszę namówić swojego prezesa aby te prywatną korespondencję odesłał także na adres prywatny "kierownika jednostki". Przepraszam za złośliwość, ale choć staram się bardzo wmawiać sobie, że przecież nie mam wpływu na ten jeden wielki totalny bałagan i wszystko mi tym samym dynda ,zwisa i powiewa, to jednak od czasu do czasu czara goryczy sie przepełnia i wyrzucam z siebie to i owo. Ale Krzyś, słonecznie pozdrawiam! Andrzej,sp9eno ps.Arku,gratuluje jeszcze raz |