klucz sztorcowy - który ? |
Klucz pierwszy to Junker. Klucz, który "przegrał wojnę". Miałem krótko taki. Bardzo ciężki i dający się dobrze regulować. Godny polecenia. Klucz drugi to tzw. Węgier. Klucz produkowany na potrzeby wojsk Układu Warszawskiego na Węgrzech. Bardzo dobry i wygodny klucz o szerokim spektrum regulacji. Klucz ten lubią zarówno zwolennicy gałek ściętych, jak i ich przeciwnicy. Jest to klucz stosunkowo lekki, ale dość stabilny na stole. Siedzi w mojej szafce jako rezerwa. Klucz zdecydowanie godny polecenia. Mam jeszcze klucz czeski oraz ukraińskiego TKF-a. Ten ostatni jest moim faworytem "od zawsze". Jak gdzieś dostaniesz TKF-a w dobrym stanie, to bierz, bo to super wygodny klucz. Jednak klucz to sprawa indywidualna. Z podanych dwóch kluczy wybrałem Węgra i nie żałuję, choć zaraz po zakupie trzeba było go rozebrać, wymyć smar z czopów i zapodać nowy. Ja zakropliłem olej do scyzoryków Victorinox. Gęsty, wazelinowy olej i klucz hula znakomicie. Nie znam telegrafisty, który miałby tylko jeden klucz Takie hobby..... Pozdrówka Kuba P.s. Klucz od RBM-ki, "szwed" to też godne przypadki. |