Kabeltechnika https://www.kabeltechnika.pl/ |
Już dawno nie czytałem tak otwartego tekstu o klientach. cyt. Sorry, ale to jest typowo roszczeniowa postawa klienta któremu się wydaje, że jak kupuje za 200 zł to mu trzeba zatańczyć i zaśpiewać - te czasy minęły bezpowrotnie. Obecnie większość firm sprzedających przez internet nawet nie ma infolinii a o wsparciu technicznym nie wspominając bo to jest NIEOPŁACALNE. koniec cyt. Czyli co? Wracamy do gospodarki nakazowo rozdzielczej i haseł: KLIENT NASZ PAN Ale jak pan klient będzie sobie „konikował“ to mu Ferdek zasadzi kopa... cyt. Takich telefonów w stylu "panie a gdzie to mogę obejrzeć i porozmawiać?" odbieram dziennie kilka i odpowiadam "panie załóż Pan sklep, kup towar, postaw na półkę i oglądaj, a potem ogłoś plajtę bo kliencie przychodzą oglądać i pytać a kupują w internecie tam gdzie najtaniej". I wtedy przychodzi u tych ludzi chwila refleksji, że faktycznie sami w ten sposób postępują i te dobre lokalne firmy w ten sposób uśmiercają koniec cyt. No tak - małe lokalne firmy z kapitałem rodzimym - ceny z kosmosu, podejście do klienta jw. Mnie żaden lokalny interes rodzimy łaski nie robi, laski też nie musi robić, mam swoją, jeszcze ojciec mi ją rzeźbił - tą laskę. Jeśli nie dostanę wyczerpującej informacji o tym co chcę kupić - olewam i kupuję tam gdzie są przyjazne warunki zakupu. Wielu klientów akceptuje to, że „ci co ponoć świtem rządzą“ nawet trochę kitu pocisną klientowi - ale mają wiedzę o tym czym handlują i robią to profesjonalnie. Nie interesują mnie zasady zakładania „interesu“ i sam handel. Nie znam się na tym. Jako klient, czy to z plastikiem, czy kontem w banku, czy nawet jeszcze gotówką - mam być potraktowany jako PAN KLIENT. Wtedy sprzedawcę, czy przedsiębiorcę od handlu - też będę traktował jako PANA, który handluje, ma radość z tego co robi. Ale przede wszystkim, ja jestem zadowolonym klientem. Znam kogoś, kto od lat pracuje w malutkiej firmie, handlują drobnicą, ale z tego nie żyją. Biorą udział w przetargach na znaczne sumy i zaopatrują całą południową Polskę w towar hurtem, ale z instalacją, serwisowaniem i oczywiście własnym transportem. Sprzedawca sklepowy, jest jednocześnie specjalistą od przetargów, instalatorem sprzętu, serwisantem i drajwerem, który sprzęt dostarcza do firmy lub urzędu. Wszystkich traktują bardzo poważnie. Ale na rynku są chyba co najmniej dwadzieścia lat. Drogi OM SQ2HCZ Przeczytaj co radośnie tu napisałeś i albo przeproś - bo Panie - byłem niedysponowany i chyba wirus mi rozum odebrał. Albo w ogóle zniknij i nie kompromituj się. Nie potrafisz sprostać wyzwaniom handlu elektroniką. Otwórz wytwórnię wafli. Albo najmnij się jako pracownik w dobrze prosperującej sieci sklepów wielkopowierzchniowych. Rób cokolwiek, nie wymagaj, nawet nie myśl o handlu z lat niedoboru towarów i centralnego rozdzielnika - a klient? KLIENT NASZ PAN - na wywieszce w sklepie nad hakami. Dobrego dnia życzę. |