Mity o quasi wojskowym sprzęcie i inne kwiatki
mitomani - plotkarze na pasmach
Pozdrawiam kadetów z Legnicy - kurs podoficerów zawodowych ( kierunek szyfry) marzec - sierpień 1970. Trzy miesiące praktyki szyfrowej w Warszawie na Żwirkach a w Legnicy ogólne zajęcia z łączności i promocja na rynku. Kilka lat później spotkałem z Legnicy Mariana Wrzoska (SK) na wczasach w Szklarskiej- dobry operator znaku nie pamiętam ale jeszcze wtedy nie za bardzo interesowałem się krótkofalarstwem. Natomiast w latach 1966 - 70 pracowałem na centrum radiowym i na sprzęcie typu Brand Bovery o mocy około 10kW jeden a razem dawały ok 18k , angielskie Redifony ok 5kW i kilowatowe amerykańskie nadajniki lampowe na CW z lat 1945. Jeden z tych kilowatowych pracował po 1945 roku jako nadajnik rozgłośni radiowej Wrocław a potem przerobiono go na CW a potem zezłomowano.Z odbiorników miałem do czynienia z Racalmi potem węgierskie (symbolu nie pamiętam) i oczywiście R250. Z radzieckich były dwie lotnicze r-830 tylko na ćwiczenia bo zamontowane na Ził-ach (paliły chyba 100 na 100), magnetofony amerykańskie szpulowe drutowe i ruskie do nagrywania szybkiej telegrafii płytkowe. To był sprzęt...
Wiesław SQ5ABG


  PRZEJDŹ NA FORUM