Mity o quasi wojskowym sprzęcie i inne kwiatki
mitomani - plotkarze na pasmach
dokladnie.. nie zgadzam sie z twierdzeniem kolegi Sp6 NIC
Bron Boze nie robie wycieczek personalnych do sufiksu kolegi....
R-118 posiadala galki
R-140 Galki
R-137 galki...

Sam zastanawialem sie czy nie przyniesc na 140tke swojego tranceivera.

Jedyne co widze jako ujemny aspekt tranceivers to to ze sa delikatne.
Wojsko nie musi sie bac limitow mocy wiec pare kilowatow dopalacz to dla nich zaden problem

Dodatkowo przy niedostrojonych antenach uciepi PA a nie transceiver.

Po odblokowaniu wiekszosc z tych urzadzen pracuje w calym pasmie KF.Sam to robilem..
wojsko oszczedzi pieniedzy podatnika...
W centrach nasluchowych, lub operacyjnych dobrze jest miec taka zapasowke...Tam w bunkrze mu sie nic nie stanie. A bunkry w Polsce pozostaly super......... oj prze super...
Wiem chodzilem zwiedzalem pracowalem...
Najpierw Niemcy a potem Rosjanie odwalili kawal porzadnej roboty, a juz te rosyjskie to poprostu bajka.Sam bym sobie takie centrum dowodcze pod Legnica kupil. heeeee ot tak dla samej radochy..
Wlazisz do kurnika i zjezdzasz sobie majac dla siebie do dyspozycji pare pieter.. Anteny gotowe nic nie trzeba robic.. wesoły A jak odetna elektycznosc to sobie dobry rosyjski generator wlaczysz...( troche za duzo zre)No i nie okradna bo jak...drzwi przeciwatomowe... heeeee. Winda to zadkosc niestety... przewaznie trzeba bylo dralowac "na piechte" i schodow Rosjanie tez nie mieli ot szedles po luku spirala. Teoretycznie mozna tam bylo samochodem wjechac ale kurnik by tego nie wytrzymal...Ach ten zapach...czysto, cieplo,sucho... madrale nigdy nie pchali sie pod ziemie tylko robili gore na ziemi...
i jeszcze drzewek nasadzili...


  PRZEJD NA FORUM