PZK a sprawa SP6AKI i innych |
No cóż, (Leszku ). To, że się znamy osobiście nie oznacza iż musimy być "klakierami" tej samej ekipy. Nie twierdzę, że ZG PZK działa prawidłowo i wszystko jest OK. Natomiast, forma i styl wypowiedzi, "internetowych reformatorów PZK", w wielu przypadkach budzi we mnie zniesmaczenie. Wystarczy poczytać forum na stronie pewnego stowarzyszenia, by zobaczyć jakimi epitetami i przywarami określa się tam ZG PZK, Prezesa, ba - nawet cały Związek, czyli bezpośrednio mnie i innych członków PZK. |