Praca z parapetu
Doświadczenia,pomysły,osiągniecia,zabawne
nico,

zapomniales dodac jeszcze RYNNA!
Te ktore wymieniles, tez w dziecinstwie uzywalem, ale gdy wychodzilem z mieszkania to zabieralem ze soba detektorek na jednej diodzie i jeden krokodylek do rynny na ulicy przy byle kamienicy, drugi krokodylek do reki, sluchawka wojskowa bo innych nie bylo
i lokalna stacja z Srednich szla jak zloto. Koledzy stali ze mna w kolejce aby posluchac "RADYJKO KIESZONKOWE" To bylo na dlugo przed SZAROTKA, pierwsze POLSKIE radio przenosne lampowe.
Z lezka w oku wspominam "TE CZASY"
klaniam sie
Henryk


  PRZEJDŹ NA FORUM