czy warto kupić nano VNA v2?
Powiedzmy sobie tak temat kalibratorów to coś przez co można nie przespać wiele nocy ,)

O ile dla KF nie ma jakiegoś większego problemu to powyżej 500MHz robi się już gorzej, a im wyżej tym większy problem. Kolejna sprawa samo 50ohm to nie wszystko tak samo wykonanie poprawnie zwartego i zwłaszcza otwartego nie jest takie banalne.

Pomijamy tutaj całkowicie używane firmowe (HP/Agilent itd.) bo to bardzo wysokie ceny, kolejna sprawa takie kalibratory można kupić uszkodzone więc ryzyko jest spore.

W sumie pozostaje liczyć na to że takie osoby jak OwO dbają by dodawane do zestawu zapewniły choć minimum przyzwoitości. Dalej mamy wspomniane kalibratory dostępne na sdr-kits.

Dalej to https://www.kirkbymicrowave.co.uk/ oraz są podobno jakieś dostępne od Rosenberger (gdzieś czytałem o nich na EEVBlog i są tańsze od Kirby). Jednak tutaj w przypadku tych dwóch nie wiem czy jest sens wydawać tak duże pieniądze do nanoVNA...

Mając np. gdzieś dostęp do lepszych VNA można też próbować robić coś samemu, sam ostatnio rozmawiałem i zapewne będę testował swoje na Keysight N5227... może jak będę miał już wersję nanoVNA Plus 4 sprawdzi się przy okazji to co dodają....

Co do EU1KY to powiem tak soft fajny... ale miałem parę tygodni temu taki do naprawy od kolegi SP5TA (pokazywał jakieś bzdury). Wykonany w oparciu o "białą PCB" z osiem.net.pl i na niej czerwona płytka z SI5351... Pomijam że już sam projekt PCB jest daleki od tego jak to się powinno robić pod w.cz. to udało się wyeliminować "poszarpane wykresy". Ale w porównaniu do mojego Siglent-a pomiary nie wyglądały zbyt ciekawie. Próbowałem też skalibrować częstotliwość używając Anritsu MF2414B + GPSDO i tak średnio to wyszło, ot nawet po dłuższym czasie pracy (wygrzaniu) to dość mocno pływało zwłaszcza przy wyższych częstotliwościach (widać użyto niezbyt ciekawego kwarcu).






  PRZEJDŹ NA FORUM