Zagrożenie dla krótkofalarstwa SP od 2011r.
nowe regulacje dalszym ograniczeniem krótkofalarst
Jurku SP1JPQ
Jednoroczna kadencja zarządu to jednak za mało. W zasadzie dopiero po pierwszym roku zarząd zaczyna poprawnie działać. To taka moja obserwacja. Oczywiście pod warunkiem że taki zarząd chce coś zrobić a nie tylko trwać. Rok to również za mało czasu jeśli ma się jakieś plany, do ich realizacji. Z resztą twoich stwierdzeń się zgadzam. Projekt nowego statutu i strategia działania są przygotowane. Ale niestety nasi delegaci go nie zatwierdzili. Może na następnym zjezdzie się uda. Przewiduje on likwidację w obecnej formie ZG oraz powołanie grupy menadżerów do określonych dziedzin. Z wyborem właściwych ludzi to jest największy problem. Każdy ma swoja wizje, chętnie się nią na forum podzieli ale zrealizować praktycznie, czyli kandydować do władz to już nie! W sumie się nie dziwię. Jak chce się coś zrobić to jednak trzeba się poświęcić. Swój czas. A zdecydowana większość z nas woli zająć się biznesem, rodziną, hobby.Takie czasy. No i dodatkowo będąc takim działaczem masz już przechlapane na forach i nie tylko!wesoły Wide Dionizy SP6IEQ. Zrobił coś użytecznego dla nas. Za frajer. Wyjaśnia wszystko i wszędzie. A i tak jest cała masa krytyków. Ale sami oczywiście nic innego nie zaproponują! Dobrym rozwiązaniem byłyby duże OT, na bazie województw lub okręgów. Obecnie są OT zrzeszające po 20-30 osób. To powinien być klub a nie oddział PZK. Ale tradycja lokalna, ambicje, przyzwyczajenie itp. Mój oddział, DOT jest obecnie największy. Zarząd ma do dyspozycji dość sporą sumę pieniędzy dzięki temu. Może spokojnie coś zaplanować i to realizować. Zakupy sprzętu, organizacja imprez, szkoleń. I to robi. Ale to wynika również z tej wielkości oddziału no i oczywiście z tego iż są ludzie chcący coś zrobić.
73 Marek sp6nic


  PRZEJDŹ NA FORUM