Też bym chciał, żeby mieć dowolność w montażu masztów ale trzeba być realistą. Tu chodzi również o bezpieczeństwo ludzi postronych i ich mienia. Ja bym generalnie proponował np zamiast pozwolenia obowiązkowe ubezpieczenie OC konstrukcji wyższych niż te nieszczęsne 3m. Drugie rozwiązanie jakie mi przyszło do głowy w tej chwili: Zapewne w szeregach PZK jest trochę osób z uprawnieniami budowlanymi i na przykład wystarczałaby nam uproszczona ekspertyza takich osób za niewygórowaną opłatą typu koszt przejazdu +jakieś 50zł. |