Paralotniarze na paśmie
Michał, właściwie to czemu nie. Przy pracy poprzez przemienniki mieliby wreszcie to, na czym im najbardziej zależy: małe fajne radia, króciutkie anteny, moc nie za wielką więc czas pracy na bakteriach znacznie wydłużony oraz, co ważne, bezproblemowy kontakt z kolegą zza górki.
Jedynie z naszej strony powinniśmy zmienić tak swoje zachowania, żeby stacje będące w powietrzu miały bezwzględny priorytet, dalej stacje mobilowe a dopiero na końcu operatorzy ze stałego QTH.
Pozostaje tylko problem takiego rozplanowania przemienników aby były w miarę blisko stanowisk startowych.


  PRZEJDŹ NA FORUM