Prawo Budowlane kontra maszty na dachu.
Kolego Darku lub Koleżanko Marto
Nikt tu nie pisze o dawaniu łapówek a o spokojnym przedyskutowaniu i rozwiązaniu problemu.
Słowo "dogadanie" w tym kontekście ma znaczenie jako wypracowanie wspólnego stanowiska satysfakcjonującego obie strony. Czy to będzie przy kawie, piwie czy też o suchym pysku nie ma żadnego znaczenia. Ważne jest osiagnięcie celu.
Jeśli od razu zaczniemy atakować takiego inspektora udowadniając mu nasze racje poparte nawet odpowiednimi przepisami on znajdzie sto innych na podstawie których uzasadni swoją odmowę i zacznie kompanie się z koniem. Chyba o to nam nie chodzi?


  PRZEJDŹ NA FORUM