Antena - moja sytuacja Jak podejść, żeby nie zepsuć sprawy? |
Druga sprawa. W tej mojej kochanej lokalizacji nie da się sprawy załatwić z "kombinerkami w kieszeni" w wolną sobotę. Siłą rzeczy musiałbym wywołać lokalną sensację. Wśród sąsiadów mam opinię spokojnego, normalnego człowieka. I chciałbym, aby tak pozostało. Szczerze, wolałbym zlecić instalację "fachowej firmie" aby rzecz zrobiona była raz, a dobrze i profesjonalnie. Tylko to pozbawia przyjemności i satysfakcji z własnoręcznego wykonania systemu i uroku eksperymentowania. A oto w naszym hobby chodzi. Jak Koledzy radzicie sobie z takimi sytuacjami? Załatwiacie je na oczach ciekawskich? Pozdrawiam, |