PGA TEST 2011
Przy okazji powyższej dyskusji.
Nieraz zastanawiałem się czy zalecenie Komisji D/S Contestingu ograniczenia mocy w krajowych zawodach do 100W było dobrym posunięciem wobec całkowitego braku narzędzi jego skutecznej kontroli i monitorowania, a poleganie tylko na uczciwości uczestników. Wprawdzie zjawisko łamania tego ograniczenia prawdopodobnie nie jest częste, ale być może lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie dodatkowej kategorii stacji qro, celem usatysfakcjonowania uzależnionych od widoku przygasającego światła w takt modulacji czy kluczowania. Wprawdzie trudno jest sobie wyobrazić jednoczesną pracę w zawodach np. 50 stacji z mocą liczoną czterocyfrową liczbą watów w contestowym fonicznym wycinku pasma, ale z drugiej strony byłoby to bardzo zbliżone do warunków panujących w dużych contestach międzynarodowych. Każde ograniczenie bez narzędzi kontroli jest do pewnego stopnia fikcją. Słysząc w zawodach stację, która wybija się ponad inne mocne o kilkanaście lub kilkadziesiąt dB trudno nie mieć wątpliwości. Niestety pozostaje to tylko w sferze domysłów i dyskusji jak wyżej wobec niemożliwości weryfikacji. Z drugiej strony, jeśli zawody krajowe mają być przygotowaniem do startu w międzynarodowych to czemu nie mają służyć testowaniu posiadanego sprzętu. Dążenie do wyrównywania szans uczestników w skrajnym przypadku może doprowadzić do paranoi. Żartem, nietrudno wyobrazić sobie np. zakaz stosowania kompresorów dynamiki czy equalizerów, clustrów albo ograniczenie szerokości filtrów czy innych udogodnień i wynalazków, pomijając fakt jakiejkolwiek niemożliwości zweryfikowania tego. W końcu nikt nikomu nie broni wyposażyć swoją stację do górnej granicy zezwolenia (albo i więcej oczko ) lub startować w najbardziej odpowiedniej dla siebie kategorii (w przypadku obecności kategorii qro). Może lepszym rozwiązaniem byłoby puszczenie wszystkiego na żywioł jak było dawniej i taka konstrukcja regulaminów, która w jakiś sposób wyrównywałaby szansę uczestników z różnym wyposażeniem sprzętowym np. zawody typu "sprint" czy promowanie qso "search & pound" itp. Takie są moje przemyślenia i oczywiście można się z nimi nie zgodzić, ale dopóki obowiązuje ograniczenie mocy trzeba domniemywać uczciwość uczestników krajowych zawodów i wierzyć, że ograniczenie to jest przestrzegane. W końcu walczymy o przysłowiowy uścisk ręki prezesa czy elektroniczny certyfikat i przynajmniej ja biorę udział w zawodach dla samej satysfakcji uczestnictwa, a współzawodnictwo jest tylko "przy okazji", choć nie mówię, że nie cieszy mnie każdy dobry osiągnięty wynik.
Pozdrawiam wszystkich zwolenników contestów i do usłyszenia w czwartek w MPARKI.
Bogusław sp7ivo


  PRZEJDŹ NA FORUM