Paralotniarze na paśmie
Krótkofalarstwo widziało już różne rzeczy,niektórzy szli całymi rodzinami zdawać egzaminy,aby "uprawiać" tzw."telefon rodzinny".Efektem tego były rozmowy na przemienniku jak z reklamy "wstaw kartofle" itp.Osobiście nie mam nic do tego poki taka łaczność mieści się w kanonach łączności amatorskiej tzn.kiedy wymienia się znaki,przekazuje się mikrofon umyślnie i odpowiada też innym,ale niestety obserwuje się też przypadki,że ludzie nie znają swoich znaków,nawołują się np"00 do 01" nie mają pojęcia,że rozmawiają przez przemiennik bo ktoś bardziej"kumaty"w domu ustawił radia i mówi mamusi "przejdź na jeden" jak ktoś "obcy" zawoła to nie zgłoszą się bo nawet nie wiedzą,że te zawołanie jest do nich.Jeżeli podobna grupa "krótkofalowców" ma zasilić nasze szeregi to lepiej niech bajdurzą sobie wszędzie byle jak najdalej od nas.


  PRZEJDŹ NA FORUM