"Arkusz Dionizego"
Zgłoszenie instalacji antenowej
Grzegorzu,nawiązując do porzekadeł mogę dodać,że pesymista to jest oszukany optymista.
Znam trochę ludzi z ochrony środowiska. W naszym mieście jest taki jeden człowiek,
który działa w ochronie środowiska i patrzy żeby tylko komuś przyłożyć. W latach
70-tych należał do partii i do ormo,później oczywiście zapisał się do solidarności,
w stanie wojennym donosił na kolegów związkowców,następnie należał do ochotniczej
straży pożarnej,potem działał w ochronie przyrody ,a teraz jest w ochronie środowiska.
Miałem z nim osobiste starcie w 93 roku ,gdy z harcerską drużyną łączności mieliśmy
biwak w Wąwozie Myśliborskim.Oczywiście byliśmy tam jako członkowie klubu SP6ZFE.
Mieliśmy na ten biwak i pracę na radiostacji zgodę dyrektora Parku. Nagle wieczorkiem
pojawił się ten pan z kolegą i wypisuje nam mandat. Nic go nie obchodziła zgoda dyrekcji
bo on tu jest od ochrony przyrody[czytajzaskoczonychrony środowiska].Myślę,że domyślasz się jak
ta sprawa się skończyła.Drugie podobne spotkanie z przyjaciółmi przyrody mieliśmy w Książu
gdzie na zatłoczonym parkingu stanęliśmy jednym kołem w miejscu, które ponoć kiedyś było
trawnikiem.Wtedy akurat to miejsce było dobrze wyjeżdżone kołami .Nagle zjawił się obrońca
świata serwując mandat.Dobrze, że skończyło się na flaszce.
Jeśli zaś chodzi o nasze anteny to na pewno na flaszce się nie skończy.Urzędnicy chcąc się
wykazać i mieć premię ,pod płaszczykiem przepisów UE zrobią wszystko,żeby udowodnić,że są
potrzebni.Tego właśnie trzeba się obawiać.
Dionizy,na zdjęciu może tego tak nie widać,bo to jest inna perspektywa,ale powtarzam,ta
antena jest skierowana wprost w okna drugiego piętra budynku obok.Włącz komputer.
Uruchom arkusz i wstaw dane: 500 W, 6dB zysku,30 metrów kabla ,niech będzie H1000 ,i odległość
20 metrów. Sprawdź jakie będzie natężenie pola dla mieszkańców. Dziwią mnie Twoje słowa na
temat stawiania takich anten w tym miejscu.Zgadzam się w zupełności,że miejsce jest nieciekawe.
Ale jak mówi porzekadło :jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ,a nie każdy ma prawo
wyboru miejsca zamieszkania,bo po prostu go na to nie stać. Chwała tym kolegom,którzy nie
rezygnują z naszego hobby i działają wbrew trudnym warunkom terenowym w jakich się znaleźli.
Nie wiem czy pamiętasz jaka była antena w klubie SP6KDH;był to LW niewymiarowy,około 38 m
bo nie było więcej miejsca.Przebiegał przez ulicę nad łazienką pana K. i grzał w okna sąsiadom.
Wisiał tak 30 lat. Nikomu to nie przeszkadzało.Na tak prostej antenie zrobiło się wszystkie kontynenty i klub dobrze funkcjonował szkoląc nowe kadry.Nawiązując do nowych przepisów w 2011 roku ten klub nie miałby prawa bytu.
Myślę,że taki problem mają w większości krótkofalowcy miejscy i nie tylko.
A koledzy ,którzy są niepełnosprawni ,co z nimi?Te nowe przepisy na pewno im nie sprzyjają.
Greg.cieszę się bardzo,że te okolice Ci się podobają.Faktycznie ta antena jest trudna do
wypatrzenia.Wiesz,że tu teren jest górzysty i mnóstwo krętych uliczek.W każdym razie jak
będziesz tu następnym razem serdecznie zapraszamy.adres jest w QRZcom albo skyp.
Korzystając z okazji pragnę złożyć najserdeczniejsze życzenia świąteczne oraz szczęśliwego NOWEGO ROKU dla wszystkich sympatyków krótkofalarstwa i ich rodzin
Pozdrawiam.Jurek




strzawstydzony


  PRZEJDŹ NA FORUM