Czy ten nasz świat jest taki zły?
Popatrzcie i oceńcie.
"Dochodzimy do dnia dzisiejszego. Piotr już jest zmęczony, daje się wykorzystywać fałszywym doradcom".
Powyższe stwierdzenie jest zgodne ze stanem faktycznym, to dało się zauważyć na ostatnim spotkaniu SPOTC.
Wcześniej w ŚR i teraz czytamy o doradcach.
To fatalnie dla PZK, ze ma prezesa i pracownika w jednej osobie, który przez źle pojmowane, koleżeństwo, dobroć własnego serca, ulega "fałszywym doradcom". To w bliższym czy dalszym czasie prowadzi do katastrofy.
Dlaczego obrano drogę kombinowanie ze statutem, a nie wdrożenie przedwojennego Statutu PZK który ostatecznie uchwalono po 3-latach zmagań, różnych poglądów, koncepcji w kraju o ustroju podobnym do obecnego, gdzie nie było nawet OPP. Związek dobrze funkcjonował, a zasadnicza działalność, praca merytoryczna, wychowanie szkolenie młodzieży i odpowiedzialność została przeniesiona na podstawowe ogniwa PZK.
Kol. Andrzej SP9ADU w KP pisał o swojej wizji Statutu po wieloletniej działalności jako krótkofalowca, działacza i pracownika. Każdy rozsądny człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że przepoczwarzenie Centralnej Rady Radioklubów LPŻ na
Polski Związek Krótkofalowców to był zabieg czysto polityczny i z wolnym, samorządnym, samofinansującym się Związkiem nie miało nic wspólnego.
Przestańmy się oszukiwać! Mam świadomość, że znakomita większość koleżeństwa dobrze wspomina finansowaną przez PRL działalność radioamatorów-krótkofalowców, ale to nie był Związek samorządny, lecz w pełni podporządkowany Władzy Ludowej. Prawdaż było fajnie, "ale to se ne vrati".
Obecne PZK nie ma nic wspólnego przedwojennym PZK to jest atrapa CRR - LPŻ i dlatego jest dziadowska jak to słusznie określił Adam.
Nie rokuję nic dobrego, czytając słusznie "lepiej pozwolić się jemu zawalić" poczwarze CRR - LPŻ w przebraniu.
Czy "na jego gruzach wybudować nowy?"
NIE!!! nowy, ale powrócić do źródła i wskrzesić PZK do którego każdego polskiego radioamatora nadawcę honorem było przynależeć.
Przypuszczam, że podobnie jak przed wojną wszystkie już istniejące stowarzyszenia zarejestrowane obecnie KRS-ie sprawi, że PZK będzie reprezentantem wszystkich a co najmniej 10 000 krótkofalowców polskich, a nie małej grupki 4000 członków.
To sobie i Wam ze spokojem proponuję przemyśleć.
73! Jul SP3PL
wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM