Wydział Kryzysowy Urzędu Wojewódzkiego
Jaka jest podstawa prawna?
Piotrze,
przeczytałem i wiem co napisałeś. Każdy z nas ma swoje doświadczenia. Niektóre Twoje wątpliwości rozumiem i podzielam.

W dyskusji, o której wspomniałem na wstępie też były chwile, gdy koncentrowano się na słowie "służba". IMHO to jest nieistotne. Bez względu na ustrój państwowy w sytuacjach powszechnego zagrożenia prymat instytucji (działającej oczywiście w interesie ogółu) nad obywatelem jest nie tylko zauważalny, ale najczęściej jest zasadą.

Nie chcę politykować, ale kraj (USA) podawany częstokroć za przykład "kwitnącej demokracji" ma w tej chwili chyba jedne z najbardziej rygorystycznych przepisów dot. kontroli obywateli. Nie od dziś. Działania w tym zakresie ich "służb" nie kwalifikują się do pamiętników pensjonarek. Ale to ich problem.

Wskazałem przepis, nie po to by usprawiedliwiać (ewentualną) niekompetencję czy arogancję instytucji, urzędów, ale dlatego, że odniosłem wrażenie (może mylne), że z toku dyskusji kreuje się pogląd, że kwestia określona w temacie wątku nie jest to uregulowana. Jest. I nie przewiduje procedury dochodzenia do konsensusu w zakresie "zaboru mienia".

Nie jesteśmy w tym zakresie odosobnieni, nie tylko w Europie. Bez względu na to czy "miłośników eteru" zaliczono do służb czy też nie !

Niektórzy Koledzy widzą potrzebę uczestnictwa w takich działaniach. Inni nie. Ale przepis opublikowano i obowiązuje nas wszystkich. Obyśmy z niego nie musieli korzystać, bez względu na punkt widzenia (i siedzenia).

73! i życzę spokojnego wieczoru - Janusz


  PRZEJDŹ NA FORUM