Pytanie egzaminacyjne wg mnie z błędną odpowiedzią |
VSS pisze: sp3suz pisze: @ VSS i CO by nalezało twoim zdaniem napisać? To pytanie jest bez sensu bo nie określa żadnych warunków. Nie wiemy jakie to są anteny i w jakim pasmie pracują, nie wiemy jaką mocą nadaje nadajnik, nie wiemy w jakiej są odległości od siebie. Brak tych wartości całkowicie skreśla to pytanie. To tak samo jakbyś zapytał czy możesz dotknąć innego zimnego pieca w kotłowni jak w jednym z nich pali się ogień. Globalnie to pytanie trzeba by całkowicie przeredagować aby miało sens i czegoś nauczyło. To nie do końca tak jak mówisz... Jeśli nawet minimalny nadajnik obok pracuje wtedy anten sie nie naprawia. Bo np stoisz na dachu i raptem dotkniesz niechcący anteny która pracuje... A nawet 5 Watowy tx dobrze zestrojony moze wyindukować nawet 80 V w.cz. To juz moze zdrowo poparzyć. Poza tym jaki jest sens ładować się w pole antenowe i narażać się na chorobę telegrafistów podczas prac remontowych kiedy komuś zachciało się pracować? Grozi to napromieniowaniem od samej anteny. Druga rzecz to to że w remontowanej przez nas antenie także indukuje się w.cz. od tej pracujacej i także potrafi poparzyć.Pytanie jest ok. tylko na kursie krótkofalowców powinni to dokładnie omówić. Bo ty także masz trochę racji ale Ty czy ja jestesmy już troche lat w eterze. Młodzież nie ma o pewnych rzeczach pojęcia i po prostu lepiej na zimne dmuchać. Wyłaczamy wszystko i dopiero naprawiamy anteny. Ja , stary radiowiec i się poparzyłem w.cz. swego czasu a co dopiero młodzież. Wyglada to tak że najpierw widzisz dym , potem czujesz smród a dopiero potem czujesz ból. A goi sie to ponad dwa miesiące, bo przeważnie z"odwrotnej kolejnośći" czucia powstaje oparzenie drugiego bądź trzeciego stopnia. |