Wydział Kryzysowy Urzędu Wojewódzkiego Jaka jest podstawa prawna? |
Witam SP3PL, prawde mówiąc nigdy nie zastanawiałem się dlaczego polscy radioamatorzy są nazywani krótkofalowcami, prawdopodobnie przed laty zaistniała jakaś okoliczność, która sprawiła, że taka akurat nazwa się przyjęła. Nia wnikałem w to nigdy i nigdy nie robiło mi to żadnej różnicy. Podobnie, jak sam słusznie zauważyłeś,jest z nazwą amerykańskiej organizcji radioamatorów ARRL (American Radio Relay League), która również ma się nijak do dzisiejszych realiów. W kwestii organizowania sieci łączności kryzysowej moje stanowisko jest jasne: płacę państwu podatki i państwa psim obowiązniem jest zapewnienie mi bezpieczeństwa w sytuacji klęski żywiołowej. Nie rozumiem dlaczego miałaby to robić organizacja, której istnienie finansowane jest z moich składek. Skoro państwo nie potrafi robić nic innego poza marnotrawieniem naszych pieniędzy i nie potrafi zapewnic nam bezpieczeństwa to może zamiast organizować się za własne pieniądze i wyręczać państwo w jego obowiązkach należy rozwiązać w cholerę to nieudolne państwo a osoby za taki stan rzeczy odpowiedzialne zamknąć w więzieniach lub po prostu rozstrzelać. Po cholerę nam państwo, które dba wyłącznie o interesy swoje i grupy ludzi z aparatem państwowym kolaborujących? Niech PZK zajmuje się zatem sprawami swoich członków a nie organizowaniem łączności kryzysowej. Drugą sprawą jest poruszona tu we wczesniejszych postach kwestia konfiskaty czy użyczenia sprzętu radiowego w sytuacji kryzysowej organizacjom rządowym. To jakiś żart? Mogę wziąć udział w akcji jako operator na własnym sprzęcie ale mowy nie ma abm go komukolwiek przekazał, po moim trupie. Prędzej go sam zniszcze niż pozwolę aby dysponował nim jakiś półgłówek z Obrony Cywilnej czy innej, równie kretyńskiej organizacji. To jakiś absurd. PS. Znalazłem w Wikipedii wyaśnienie czym jest krótkofalarstwo. "Krótkofalarstwo (ang. ham radio, Amateur Radio – radiowa służba amatorska)" - nie bardzo rozumiem skąd się wzięła ta "służba". Po angielsku "służba" to "service", jakoś nie mogę się tego słowa doszukać w powyższych okresleniach, nie wiem kto tak to przetłumaczył. Pozdrawam serdecznie, Piotr |