Krajowy Zjazd Delegatów PZK - pytanie |
sp3qfe pisze: SP7Q pisze: Armand żadna zgoda na streamowanie wizerunku nie jest potrzebna w tym przypadku, mówi o tym paragraf 81 ustawy o prawach autorskich : Art. 81 1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie. 2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku: 1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych, 2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza. Osoby te sa powszechnie znane, ich dane i wizerunki sa dostepne, jak i pełnia funkcje sopłeczną/publiczną. Powinieneś to omawiać z prawnikami, nie ze mną, lecz czekałem na ten argument Tomku 1. Mówimy o nadawaniu na żywo spotkania prowadzonego przez kanały teleinformatyczne. Czyli nie masz osób przedstawionych jako szczegół całości. 2. Pisząc zgoda na wykorzystanie wizerunku miałem na myśli nie tylko wygląd, ale też i głos. 3. Jeśli ktoś wyrazi wyraźny sprzeciw, to kto będzie cenzurował tą osobę? 4. To co przedstawiłeś dotyczy tylko terenu Polski, czyli widzisz, musisz tak się dostosować zasięg "streamu", aby nie naruszać przepisów międzynarodowych - lub jak pisałem dokonywać weryfikacji osób uczestniczących. Z tego powodu domyślność zgody ustnej nie jest dobrym rozwiązaniem. 5. Mogę zgodzić się być delegatem, a nie masz innego w swoim OT PZK - lecz zastrzegę, że nie życzę sobie by mnie nagrywano do celów publicznego odtwarzania i co wówczas? 6. Z tego co pamiętam zgoda na wykorzystanie wizerunku nie tylko obejmuje wyrazy "tak zgadzam się", ale też o jaki wizerunek chodzi oraz o jego cel i w jaki zakres wykorzystania wizerunku, np. telewizja tak, zdjęcia tak, lecz Internet już nie. Ponadto pole stosowania - wykorzystania, tak więc można nie wydać albo wydać zgodę na utrwalanie wizerunku, lub jego przetwarzanie. Jak pisałem, porozmawiaj z prawnikami, którzy się na tym znają - ja tylko przez chwilę miałem z tym styczność w swoim życiu. sp9nrb pisze: (...) Inna sprawa. Zjazd w tradycyjnej formie jest niebezpieczny dla aktualnej władzy. Są rozmowy kuluarowe. To tam powstają i budzą się demony oporu. A tak każdy siedzi przed swoim monitorem i bawi się w kaczkę a prowadzący ocenia czy to kwak było na tak czy na nie. JAK Gdy masz bardzo dobry system konferencyjny i uczestnicy potrafią go używać, to mogę też komunikować się "w kuluarach", a nie tylko biernie śledzić co się dzieje. sp9nrb pisze: Panowie a wiecie dlaczego nauczanie na żywo jest w cenie? Bo jest więź między nauczycielem a uczniem. Dobry nauczyciel śledzi uczniów i widzi czy rozumieją lekcję, czy nie odpływają, wymusza także uwagę. Czyli inaczej jest sprzężenie zwrotne między wykładowcą a uczniami. Medialne formy nauczania są pozbawione tej więzi? Cóż z tego że 6 letnie dziecko umie włączyć komputer problemem jest to, że dziecko lekcje na monitorze traktuje jak kolejną bajkę z której niewiele w głowie zostaje. (...) JAK A ja wiem, że gdy nauczyciel jest bardzo dobry (i zna systemy informatyczne) to tak samo jak "dobry nauczyciel którego opisałeś", potrafi reagować podczas nauczania na żywo przez Internet (specjalnie nie nazywam to nauczaniem zdalnym, bo to jest szersze pojącie - np. nauczanie korespondencyjne, przez telefon, zlecanie indywidualnego przyswojenia wiedzy przez ucznia, etc.). Dobrze a jak sobie wyobrażasz ciągłe śledzenie 30 sztuk na raz na monitorze 16". A do tego puść im jeszcze slajdologię. Jak nie masz tubalnego głosu to pozasypiają. Jest jeszcze problem ułomności nauczycieli. Wszelkie wady wymowy, brak umiejetności posługiwania się mikrofonem (a to o dziwo trudna sztuka) powoduje, że wykład staje się nieczytelny. JAK |