Wydział Kryzysowy Urzędu Wojewódzkiego
Jaka jest podstawa prawna?
Ostatnio słuchałem gdzieś w sieci kilku reportaży o krótkofalowacach i naszym hobby. Z ich tresci wywnioskowałem, że marzeniem każdego krótkofalowca i treścią krótkofalarstwa jako takiego jest pomoc i wspieranie służb państwa w sytuacjach kryzysowych. Rozumiem, że takie przedstwianie krótkofalarstwa jest częśćią "działań promocyjnych" mających poprawić nastawienie tzw. opinii społecznej wobec naszego hobby. Zastanawiam się jednek dlaczego o taką poprawe wizerunku w społeczeństwie nie muszą zabiegać mysliwi, wędkarze, czy amatorzy brydża sportowego. Pomoc w sytuacji kryzysowej jest działaniem obywatelskim a nie przedmiotem naszego hobby, tak mi się przynajmniej wydaje. Osobiście mam w nosie "opinię społeczną" i jej stosunek do moich zainteresowań. Nie oczekuję od społeczeństwa akceptacji dla swoich zainteresowań i pasji tylko tego aby reszta społeczeństwa się ode mnie i mojego hobby odchrzaniła i zajęła swoimi sprawami. Nie chcę nikogo przekonywać jak ważna dla społeczeństwa jest moja pasja. Radioamatorem jestem gdyż sprawia MI to przyjemność i MNIE to interesuje. I nie rozumiem dlaczego krótkofalowców przedstawia się zwykle jedynie w kontekście działań w sytuacjach zagrożenia. Dlaczego tak nie są przedstawiani hodowcy gołębi, pasjonaci piłki nożnej czy sportowi szachiści?

Podzielam opinię .

Zastanawiam się również jak "matołki" ,którzy zabiorą sprzęt amatorom do wykorzystania w celach
"wyższych" będą go obsługiwać skoro sami "krótkofalowcy" czasami mają problem z obsługą sprzętu
bez polskiej instrukcji i bez jej przestudiowania - nowe wypasione graty mają tyle bajerów że instrukcja zaczyna przypominać grubością Biblię oczko



  PRZEJDŹ NA FORUM