Ustawa Prawo Komunikacji Elektronicznej
    HF1D pisze:



    Kto zapłaci za czas pracy egzaminatorów?
    To ma być działalność społeczna, a więc nie przynosząca dochodów.

    Delegacje?
    O jakich delegacjach mowa? Większość egzaminów pewnie odbywałaby się u egzaminatora w domu lub w miejscu przez niego wyznaczonym.

    Wyjazd egzaminatora np. na obóz harcerski?

    Po pierwsze, dlatego harcerze chcą mieć swoich egzaminatorów.
    Czym jest gorszy obóz z kursem radiowym od obozu z kursem i egzaminem na stopień żeglarza jachtowego?
    Waga tych egzaminów jest dokładnie taka sama (czyli prawie żadna)
    Po drugie napisałem, że jeżeli nie będą mieli i zaproszą kogoś z zewnątrz to zwykła grzeczność nakazuje przynajmniej zapewnić egzaminatorowi zakwaterowanie i wyżywienie.
    Po trzecie jeżeli człowiek uzależniłby swój wyjazd od ekstra gratyfikacji to nie powinien być egzaminatorem.



No nie mogę tego czytać!

Puścicie na egzamin dziecko, córkę lub żonę do mieszkania obcego faceta? Sam na sam? Pół biedy jak on mażonę, ale może ona sobie nie życzy obcych w domu. Albo czy to wie czy ten co przyszedł na egzamin ma dobre zamiary?

Czy spojrzał ktoś z Was od tej strony?


  PRZEJDŹ NA FORUM