Poruszyłeś ciekawy i istotny wątek. Nazywam go dyktatem contestu. Ileż weekendowych wypadów poza miasto w nadziei na popracowanie sobie w zgoła innych, tj. lepszych warunkach antenowych i propagacyjnych wzięło w łeb przez zawody? Rzecz jest też w nieposzanowaniu band planu przez contestmanów-fonistów włażących ordynarnie na segment telegraficzny, a którzy po zawodach sygnują wysyłane dzienniki, że "pracowali zgodnie z band planem i ham spiritem". To łamanie band planu stało się już normą - kiedyś na odcinku cw 7 MC słyszałem nawet naszą centralną stację PZK. To już woła o pomstę do nieba! Dla mnie takie postępowanie to zwykły bolszewizm, i nie ma dla niego najmniejszego nawet wytłumaczenia.
73 to all de Adam sp6ebk |