Postępowanie z upierdliwymi "unlisami" jak skutecznie > bez chlewu w eterze |
Grześ, jest reguła. Musisz nadawać tam, gdzie życzy sobie stacja dx-owa. 99 procent nadaje up. Np up2. Bardzo, bardzo nielicznie nadają dwn np dwn 2. Też down 2 albo tylko d2. Inni jeszcze podają dokładną freq np 1,833. /może być i najczęściej jest tylko 33/ Podając np. up2, wcale nie znaczy, że słucha na tej freq. Rozrzut moze być do kilku a nawet KILKUDZIESIĘCIU kHz. Przykładem są ostatnie wyprawy do czterech nowych krajów PJ. Najczęściej szuka się korespondenta i woła na jego freq. Albo ciut, ciut /przy podawaniu up/ wyżej np 100-200 Hz, lub niżej gdy podaje dwn, gdyż takich "mądrali" jest więcej. I jeszcze jedno. Im mniejsza moc, wołasz z większym splitem. Sumując: 1. Wołąsz tam gdzie dx słucha. 2. Wtedy gdy on słucha. 3. Tak aby wybrał Ciebie. W tym punkcie jest wielkie pole do manewru. QRS, T8 a nawet 7, chirp, zmiana stosunku kreska/kropka/przerwa. Czasami to mam nawet 1/4/1. Spełniasz te 3 warunki JEDNOCZESNIE = masz 100 proc. pewności, że QSO będzie. Odnośnie namierzania "zakłócaczy". Jakieś 15 lat temu tez było takie coś u nas w Toruniu na SR2T. Wsiedlśmy do samochodów zaopatrzeni w anteny kierunkowe. Znalezliśmy. Okazało, ze był to stróż /teraz to jest ochroniarz/, który w ten sposób umilał sobie slużbę. 73/Jan/SP2B |