CQ WW 2010
HE he jak patrzę na wasze wyniki to mnie pusty smiech ogarnia jak patrze na moje QSO (żałosne)------jak Wy to robicie ? lol
Nic to, podciągne sie do nastepnego CQ.
Przy okazji musze podzielis sie wrażeniami- z poczatku to było szokujace - ta szybkość podawania znaków, zapisywania, brak czasu na podzielenie sie uwagami, automatyzm działania i dalej i dalej!!
Niesamowite to troche było. Potem wciągneło mnie jak hazard- no to wiecej i więcej ----pierwsza moja okazja w zyciu do DX na fonii!! Noooo ale po kilku godzinach trzaskania dziobem to juz ani zona ani mój kot nie wytrzymali i musiałem zbastowac bo spac nie mogli. OJ DOSTAŁO mi się zdziwiony
Przy okazji osłuchałem się z wymową, znakami i usłyszałem całą gamę sposobów podawania znaków.
Najfajniejsze było jak jeden op z grecji podawał swój znak : czopen for tri czopen. Za nic nie mogłem zrozumiec co mówi. Dopiero jak ktos lepiej obeznany powtórzył Juliet to załapałem, a juz byłem zazdrosny dlaczego ktos uzywa naszego Chopina do swojego znaku lol
Ogó;nie jestem bardzo happy z tych zawodów, mimo słabych wyników, ale cóż od razu nawet Krakowa....
Przy okazji sie zapytam czy QSO z zawodów (tzn DX) licza sie do jakichs dyplomów na przyszłośc? I jak je ew. udokumentować.
Mam jeszcze propozycję do kolegów abyście zrobili jakis ranking programów do zawodów. Cos rzeczywiscie należy wybrac i nauczyc sie obsługi aby nie było takich numerów jak w moim przypadku ze teraz bede musiał chyba recznie log przepisac na cabrillo.


  PRZEJDŹ NA FORUM