skargi na PZK
Niezbyt uważnie zostało przeczytane to co napisałem. Nie pisałem o żadnych winach. Pisałem tylko, że tego typu działania nie mają żadnego sensu. Inaczej, że pieniactwo niczemu nie służu. Wszystko można załatwić spokojnie, rozważnie i z uśmiechem na twarzy.

Nigdzie nie napisałem, że podoba mnie się praca osób funkcyjnych lub nie. Nie oceniam ludzi a oceniam organizację najwpierw. Nigdy nie buduje się organizacji pod ludzi. Buduje się zdrową strukturę i potem dobiera się odpowiedznich ludzi do jej realizacji. Tyle teoria i praktyka.

Niestety, ale w mojej ocenie struktura PZK jest zła. Są to pozostałości przeszłości. Zawsze powstaje w takiej sytuacji pytanie, czy wszyscy jej uczestnicy mają szansę prawidłowo realizować swoje zadania? Ja oceniam, że w przypadku PZK - NIE.
Ale to znowu nie ten wątek na forum.

Arku, jeszcze krótka odpowiedź. Nigdy nie oceniam nikogo na podstawie incydentu. Zawsze oceniam na podsatwie bardzo długiego okresu działalności i nigdy na podstawie cudzych ocen tylko własnych obserwacji. Na takiej też podsatwie oceniam Kolegów o których mowa w tym wątku.
Gdyby było inaczej to musiałbym chyba zwalniać ludzi z pracy co kilka dni, a pracują latami. Zawsze są jeszcze stosowane programy naprawcze itd. Nikt nigdy nikogo nie przekreśla dla zabawy. A ci co już muszą odejść to odchodzą z uściskiem dłoni i przyjaznym słowem w obie strony.
Nie sądzę, że ktokolwiek jest bardzo krzywdzony przez los w naszym szanownym PZK. Raczej każdy wykuwa swój los samemu, kroczek po kroczku.

Co do wymiany zdań na forach zagranicznych. Trochę czytam również, chociażby z racji przynależności jeszcze do innych organizacji niż PZK. Po bardzo wielu latach pracy z ludźmi z różnych krajów, na codzień, na roboczo z całym dobrodziejstwem problemów każdego dnia, mam pewnien obraz tych ludzi i widzę również różnice pomiędzy nimi w różnych krajach a również nami. I wcale nie dziwi mnie takie a nie inne ich zachowanie w organizacjach krótkofalarskich czy w komentarzach na forach. Problemów wcale nie mają mniej niż my. Zupełnie inaczej reagują. Żeby to zrozumieć to trzeba z nimi żyć.

Widzę, że juz nic nowego w temacie wątku nie ma. Dyskusja idzie w kierunku jakie powinno być PZK, a to jest inny wątek. Dziękuję wszystkim za wymianę zdań. Każda zawsze wnosi coś nowego, potwierdza lub zmienia nasze przekonania.


  PRZEJDŹ NA FORUM