skargi na PZK
Witam OMs!
Słuszne pytanie zadał Dionizy SP6IEQ i odpowiedź brzmi: Nie znajduję żadnych korzyści ale dopatruje się jedynej drogi do zniszczenia tego co nazywa się PZK. Smutne ale prawdziwe!!
Martwi mnie jednak to, że tak często spotyka się ludzi mało uczciwych, którzy wykorzystują swoją inteligencje z pełnym przekonaniem dowodząc, że nie poszkodowany ma rację ale winowajca. Przekonany jestem że człowiek rodzi się nieskażony obłudą i wie co jest dobre, a co złe. Dopiero później następuje wynaturzenie i można spotkać się z sytuacją w której "mądry" potrafi dowieść niewinność "złoczyńcy". To jest godne ubolewania, że takie zasady wkradły się do pięknej, uprzejmej, życzliwej społeczności jaką są krótkofalowcy. Koledzy proszę poczytajcie uprzejme zwroty na forach zagranicznych krótkofalowców.
Przekonany jestem gdyby w ZG PZK każdy funkcyjny rzetelnie z pasją wykonywał swoje obowiązki w ramach nawet tych nie doskonałych regulaminów i Statutu to na pewno nie dochodziłoby do takiego poziomu krytyki oraz skarg na Władze swojego Związku. Z wywodu Dionizego SP6IEQ wina nie leży po stronie pracodawcy ale po stronie pracobiorcy i należy go zlekceważyć, a nawet wyrzucić. Po co się głupio pytacie? ZG może sobie pozwolić na reakcje taką, że gębę pytającemu się zamknie np. przez zablokowanie dostępu do forum. Żadnej krytyki! Zamordyzm jest nam znany z niechlubnej przeszłości.
A właśnie wewnętrzne forum PZK powinno pełnić rolę ścierania się poglądów - wolnej dyskusji oraz dochodzenia do najlepszych koncepcji - rozwiązań zaistniałych problemów. "Jaki jest koń to każdy widzi" i nie wielkiej inteligencji potrzeba, aby postrzegać że jest źle, a GKR jest zespołem dobrych uprzejmych kolegów w stosunku do ZG PZK i nie wypełnia należycie swoich obowiązków. Z tego i tylko z tego powodu słane są szkodliwe dla Związku "skargi" "wnioski" i inne pisma do ON. A że ZG PZK nie w pełni realizuje swoje powinności w stosunku do członków to dla przykładu pozwolę sobie na przytoczenie ostatniego postu z forum PZK:

Dodane dnia 28-10-2010 10:40
(Na pozostałe nienawistne wpisy, nie dotyczące tematu, nie odpowiadam, niektóre zgłaszam do Moderatora).
Dziękuję za propozycję. Nie znalazłem żadnej informacji, że działa Kolega w imieniu Prezesa lub jakichkolwiek władz PZK, zwracając się do mnie w tej sprawie.

Moje propozycje obsługi spraw zagranicznych (Łącznik IARU/Menedżer KF) składałem Prezesowi i Prezydium PZK od 12.01.2007 r. Aby pomóc w podjęciu decyzji, 23.03.2008 r. opracowałem i przesłałem zakres obowiązków Menedżera KF/Łącznika IARU. Czynność, o której Kolega pisze objęta została następującym punktem:

10. Menedżer/Łącznik IARU opracowuje informacje o wydarzeniach dotyczących IARU i innych doniosłych spraw międzynarodowych w formie wiadomości nadających się do bezpośredniego zamieszczenia na stronie internetowej PZK i w mediach radioamatorskich. Tego rodzaju informacje są również najpierw przesyłane do Prezesa PZK, który może zadecydować o sposobie wykorzystania danej informacji prasowej.

Do dzisiaj nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Kilkakrotnie interweniowałem, również w GKR PZK. Brak jakiejkolwiek reakcji. Czy mam wystąpić do Organu Nadzorującego? Wydaje się to być jedyną drogą załatwienia czegokolwiek w PZK.

Nie interesuje mnie sytuacja, w której jedni otrzymują tytuły i odznaczenia jeszcze w czasie pełnienia kadencji (!) i nie robią nic, albo niewiele, a stado jeleni ma na nich pracować i ich obsługiwać. Dostrzegam jednak fakt, że po raz pierwszy odmówiono przyznania OH tytularnemu "Menedżerowi KF" i skrytykowano Award Managera PZK.

Inne przykłady destrukcyjnej działalności w PZK? Proszę bardzo.

Manager IARU MS. Prezes PZK dopiero po trzech latach wykrył, że poprzednik na tej funkcji nie robił nic. Nowy Manager IARU MS zasłynął obrażaniem Chińczyków i Rosjan oraz nieznajomością zasad pisowni polskiej. Zgłosił niespełnione obietnice m.in. na tym Forum. Następnie ucichł.

Award Manager PZK. W imieniu PZK wprowadził własne dyplomy będące atrapami, podróbkami już istniejących dyplomów zagranicznych. Ich regulaminy nigdy nie zostały zaakceptowane przez jakiekolwiek władze PZK. Nikt się nie interesował, co ten człowiek wyprawia. Dopiero ostatnio pojawiła się nieśmiała krytyka ze strony Prezesa PZK, kiedy sprawa została zgłoszona ponad rok temu wraz z opublikowaniem przeze mnie artykułu w Świecie Radio. Treść tych "dyplomów" (jak i innych) jest pełna błędów językowych i ortograficznych, ponieważ Kol. Award Manager postanowił posługiwać się językiem, którego nie zna. Poza tym Award Manager PZK złamał rekomendację IARU dotyczącą wydawania dyplomów przez organizacje krajowe. Podejrzewam, że nawet nie słyszał o istnieniu takiej rekomendacji. A Łącznik IARU Mu o tym nie przypomniał...

73, Henryk SP9JPA
Blog SP9JPA: http://sp9jpa.blogspot.com/
________________________________________
Edytowane przez SP9JPA dnia 28-10-2010 10:42





  PRZEJDŹ NA FORUM