skargi na PZK
Występowanie do Organu Nadzoru jest zawsze ostatecznością i tak pewno postępują ci którzy kierują tam swoje wystąpienia. Wynika to bardziej z nieudolności działań władz PZK (i zapewne jakąś biznesowa teorię przedstawi nam za chwilę SP6IEQ potwierdzająca takie działanie jak w wydaniu władz PZK).

Brak odpowiedzi na pisma członków PZK, brak odpowiedzi na pisma Prezesów oddziałów niektórych, brak odpowiedzi na pisma członków ZG PZK - zapewne jest przejawem prawidłowego działania i słusznym działaniem władz PZK.

Co w takim momencie należy zrobić? zapewne czekać, czekać, czekać itd

Szacunek do organizacji uzyskuje się po przez poważne traktowanie każdego członka tej organizacji. Pisanie o rzekomych donosach świadczy, że ktoś albo nie rozumie co jest pisanie albo chce innych wprowadzać w błąd albo po prostu głosi demagogię.

1. nie złożono donosu tylko skierowano wnioski wynikające z zachowania władz PZK,
2. droga do zmiany tej tendencji jest jedna - należy zacząć szanować statut, regulaminy wewnętrzne i uchwały Krajowego Zjazdu,
3. trzeba zrozumieć że nie najpierw zmiana statutu ale najpierw przygotowanie osób które będą wprowadzały zmiany

Każdy kto kiedykolwiek po roku 1989 roku miał i ma doczynienia z organizacjami pozarządowymi wie że działalność organizacji należy upraszczać - tym czasem każda kolejna zmiana Statutu PZK prowadzi do coraz większej liczby dokumentów towarzyszących temu. PZK należy do organizacji w Polsce w których regulaminów i różnego rodzaju ustalań na metr kwadratowy jest większy niż prowadzonej działalności, a do tego to co stanowi prawo wewnętrzne ustalone czyli statut , regulaminy , uchwały itd przez władze PZK w ogóle są nie przestrzegane.

Głównym celem organizacji pozarządowych nie jest wizerunek ale ich działalność, wizerunek tworzony jest właśnie po przez skuteczną działalność, a nie po przez tworzenia wizerunku.

Wizerunek PZK jest taki jak szacunek władz PZK do statutu i prawa wewnętrznego.

Janku SQ7LQJ autorytet PZK jest niszczony systematycznie od Zjazdu w Piekarach Śląskich, jest niszczony takimi wystąpieniami jak miał Prezes PZK podczas spotkania w Ministerstwie Środowiska (na co SP6IEQ nie reagował w ogóle), jest niszczony treścią wystąpień organów statutowych PZK do Organu Nadzoru, jest niszczony wstąpieniem Wiceprezesa PZK SP2JLR podczas debaty publicznej w sprawie znaków wywoławczych w UKE itd itd itd.

Opowiada się w komunikatach i publikacjach prasowych członkom PZK, że coś się załatwiło choć jak ktoś zacznie czytać i zacznie rozumieć przekonuje się że organizacja nie załatwiła nic. Lepiej zrobić tak jak SP6IEQ pisząc o tym co niby zrobiła inna organizacja i jeden z krótkofalowców nie pisząc faktów tylko same pomówienia. To jest dziś sposób na działanie w PZK dzisiejszych władz. Jak ktoś zadaje konkretne pytania i oczekuje odpowiedzi konkretnej lepiej jest go opluć i napisać: "....Chcę rozmawiać o tym jakie jest PZK, jakie powinno być i jak to zrobić, aby było lepsze. Niestety w taki sposób tego się nie da zrobić. Nie chcę być w żaden sposób kojarzony z tym człowiekiem. Ma czasami ciekawe pomysły, ale sposób działania urąga mojej kulturze i nie pasuje w żaden sposób do mojej mentalności..."

To jest dzisiejszy język dzisiejszych decydentów PZK i niektórych Prezesów oddziałów. Dla tego są osoby które po wyczerpaniu drogi wewnątrz organizacji kierują wnioski do Organu Nadzoru. Powtórzę WNIOSKI nie donosy i nie skargi. Taka drobna różnica i forma prawna a bardzo dużo zmienia.

Dziś SP6IEQ pisze i mówi że żeby sprawnie działała organizacja zespół zarządzający musi być niewielki zgodnie z teorią biznesu, tym czasem jako jeden z twórców Nowego Statutu PZK i delegat na zjazd wszystko zrobił żeby ten nowy statut nie został uchwalony.

Witold Zakrzewski
SP5UHW



  PRZEJDŹ NA FORUM