skargi na PZK
Jak zwykle zamiast rozmawiać na temat określony wątkiem czyli "SKARGI NA PZK" dyskusja trwa na każdy inny temat.

Po pierwsze - czy aby na pewno mamy odczynienia ze skargami na PZK? Moim zdaniem nie - są to w większości konkretne wnioski do Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy w sprawach istotnych dla poprawnego działania organizacji takiej jak PZK.

Nie było by zapewne wystąpień do Organu Nadzoru gdyby organy statutowe PZK działały poprawnie a Statut i regulaminy były sztuką dla sztuki. Nie respektowanie zapisów statutu czy regulaminu przez organy statutowe PZK wiąże się z tym, że na taki stan pozwala zarówno najwyższa władza PZK jaką jest Krajowy Zjazd Delegatów jak i Główna Komisja Rewizyjny która zachowuje się tak jak by jej w ogóle nie było.

Odrębną sprawą jest przepływ informacji od władz i organów kontrolnych PZK do członków PZK. Brak odpowiedzi na zadane pytania władzom i organom statutowym, brak odpowiedzi na pisma i wnioski jest lekceważeniem członka organizacji. Jedyna droga w takich wypadkach jest zwrócenie się do właściwych organów zewnętrznych. Żeby takiej sytuacji nie było wystarcza realizować zapisy statutu i regulaminów - przecież to takie proste.

Problemem w PZK ale nie tylko w PZK jest nie umiejętność rozmowy ze sobą osób funkcyjnych, ale również nie umiejętność rozmowy osób funkcyjnych z członkami organizacji, zmiana tego w dużym stopniu rozwiązała by wiele problemów. Więc za nim będzie się pisać i mówić o zmiany formy organizacyjnej należy zmienić formę kontaktu i sposobu załatwiania spraw wewnątrz organizacji.

Witold Zakrzewski
SP5UHW


  PRZEJDŹ NA FORUM