skargi na PZK

Witam,
„Są te pisma przykładem bezprecedensowego ataku na PZK ze
strony znanych nam…….”
Czy w ZG PZK są osoby, które potrafią pisać w miarę poprawnie po polsku?
„Te pisma są przykładem………..”
Czytając wcześniejsze pismo GKR PZK do ON stanowiące wyjaśnienie…… Naprawdę było mi wstyd, że są osoby w PZK które mają odwagę przyjmować odpowiedzialne funkcje nie mając do tego podstawowych kwalifikacji. Fałszywa ambicja i brak honoru uniemożliwia przyznanie się do braku tych potrzebnych kwalifikacji i rezygnację. Uwolnienie się od odpowiedzialności i pośmiewiska oraz działanie na szkodę wizerunku Związku
Prezydium PZK to kilka osób i co? To gremium nie potrafi we własnym gronie przeanalizować przygotowanych dokumentów na NKZD? Na zajutrz po zjeździe niektórym kolegom nasuwają się refleksje i z odwagą pomawiania członków o złą wolę, czy wręcz wrogość do naszego Związku.

Jako autor wniosku na temat siedziby PZK zostałem wywołany do tablicy w innych wątkach. Dlatego poniżej przedstawię mój list przekazany Delegatom nazajutrz po Nadzwyczajnym Krajowym Zjeździe Delegatów PZK.

Szanowni Delegaci, Koleżanki i Koledzy.

Postanowiłem podzielić się z Wami swoimi przemyśleniami na gorąco - zaraz po zjeździe.
Kolejny NKZD PZK przeszedł do historii. Niektórzy z Was będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o nim. Na samym początku zjazdu złożyłem wnioski dotyczące zmian konkretnych zapisów. Może nie potrafiłem na sali prawidłowo przekazać Wam swoich myśli i powodów złożenia wniosków. Przykro ale tracę często wątek gdy mi się przerywa. Faktem jest, że Prezydium ZG PZK popełniło błędy m.Inn. w porządku obrad. Faktem jest, że kilkadziesiąt osób nazywanych Zarządem Głównym PZK nie zauważyło tych błędów we właściwym czasie. Ja drukowałem wnioski w noc poprzedzającą NKZD PZK. Jak można było postąpić w takiej sytuacji ? Gdyby teoretycznie przyjąć, że wszyscy jesteśmy ludźmi dobrej woli, że wszystkim nam zależy na zmianach w PZK, że wszystkim nam zależy na zrealizowaniu celów dla których zwołano XIX NKZD PZK, to postąpił bym inaczej. Wyjaśniłbym, że w porządku obrad jest oczywisty błąd o braku punktu głosowania absolutorium ustępujących dotychczasowych władz w wyniku przyjęcia nowego Statutu PZK. Również punkt 22 Porządku obrad zawierał błędny zapis, który zdaniem niektórych uniemożliwiał nowelizację starego Statutu po przyjęciu nowego. W pkt 22 nie powinno być treści: "- w sytuacji nie uchwalenia nowego Statutu Związku." Niezależnie od losów nowego Statutu (przyjęcia lub nie przyjęcia) powinniśmy dla bezpieczeństwa dokonać także nowelizacji starego Statutu.
Niestety nie jesteśmy ludźmi dobrej woli. Są w śród nas członkowie, którzy widząc błędy w czasie gdy je można poprawić - nie reagują. Wykorzystują te błędy przeciwko władzom a właściwie przeciwko nam. Działamy pod presją zaskarżenia uchwał a nawet Zjazdu PZK. Dlatego, zgłosiłem poprawkę do treści § 120, 121 i 122. Miałem także nadzieję, że uda się przyjąć nowy Statut. Szkoda, że tak łatwo poddaliście się manipulacji Maćka. Który mając dwie możliwości: 1. głosować przeciw Statutowi, lub 2. zgłosić wniosek uniemożliwiający dalsze procedowanie nad Statutem, wybrał to drugie. Właściwie głosowaliście "ZA" nie zdając sobie sprawy jakie skutki może spowodować przyjęcie jego wniosku.
Szkoda również, że nie zastanowiliście się na moim wnioskiem dotyczącym siedziby PZK. To nie był ukłon do Prezesa JMR-ra. To wynik troski tysięcy członków PZK o sensowne wydawanie związkowych pieniędzy. Proszę zauważyć, że to nie tyko czas i wysiłek Prezesa - dowolnego Prezesa jest marnotrawiony. Marnotrawione są nasze pieniądze. Przy prawidło przygotowanym sprawozdawczo wyborczym Zjeździe PZK nowo wybrane władze mogłyby ustalać gdzie ma być siedziba. Tenże Zjazd nowelizowałby ten jeden zapis: § 2 ustęp 2 (jedno słowo). Ale wolicie marnować pieniądze - byle dokopać Piotrowi.
Oceniając XIX NKZD PZK powiem tak: wykonaliśmy minimum programu. -To znaczy: uzupełnienie składu GKR i Nowelizacja Statutu. Niestety nie zrobiliśmy kroku do przodu jeżeli chodzi o zmiany PZK, a nawet zaryzykuję stwierdzenie, że cofnęliśmy się, stojąc w miejscu. Nie widzę też możliwości dalszych prac na Statutem PZK. Nie wiem jak zachęcić Kolegów do dalszego marnowania czasu !!!
Moim zdaniem zwycięsko ze Zjazdu wyszedł tylko Marek UAR, bo za niecałe dwa lata będzie miał o wiele większe szanse kandydując na Prezesa PZK.

Pozdrawiam.
Andrzej SP4KA
Delegat
________________________________________
Edytowane przez SP4KA dnia 21-10-2010 14:55

________________________________________

Wrogów bym nie szukał wśród członków, ale rzeczywistej przyczyny, to jest nie Statutowego lawirowania, a w konsekwencji do podrywania autorytetu Prezydium i szacunku do PZK oraz uzasadnione protesty – zażalenia.
73! Julian


  PRZEJDŹ NA FORUM