skargi na PZK
To jest tak, jak z dzisiejszymi prawami dziecka. Dziecko może wystąpić do sądu przeciwko własnym rodzicom i w konsekwencji ich wysłać do "pudła". W tym przypadku, ktoś występuje do ON lub sądu przeciwko własnej organizacji.
W obu przypadkach należy założyć, że ma rację. I co dalej? Pełny koniec może być ten sam. Rodzice do pudła a organizacja do rozwiązania.
Gdzie jest zwycięstwo ?
Powstanie pewnie nowa organizacja. Jak ona będzie działać? W 100% jestem pewny, że tak samo. Wszystko opiera się na pracy społecznej, więc dlaczego ma być potem inaczej.
Czy naprawdę, nie lepiej systematycznie pracować, aby doskonalić to co jest?
Destrucyjna polityka, jeszcze nigdy na dobre nikomu nie wyszła. Czytajmy więc historię i wyciągajmy wnioski.


  PRZEJDŹ NA FORUM