Federacja stowarzyszeń krótkofalarskich
Cz istnieje alternatywa dla obecnego PZK?
DR OM Piotr SP8MRD
Widać dobrą , starą szkołę. Miło mi, że jeszcze ktoś tak się do mnie zwraca.
Kiedyś jednemu z OM’s tak napisałem, to się obraził odpisując, że z niego kpię, bo On nie doktor. aniołek

DR OM Julianie SP3PL
Tak, racja, że te programy radiowe, TV, prasowe są realizowane w większości przypadków oddolnie – przez szeregowych członków, kluby, stowarzyszenia, OT. Bezpośrednio nie ma tu więc wsparcia i finansowania PZK. Można jednak na to patrzeć z innej perspektywy. Czy bez PZK byłyby one? Pośrednio jest to efekt działań PZK – patrząc na efekt wieloletnich działań, a nie tylko jednego ZG.
Poza tym nie o to mi chodziło. Wiele życiowych doświadczeń pokazuje, że nie pieniądze stanowią problem w realizacji przeróżnych przedsięwzięć. Fundusze można otrzymać z różnych źródeł, znaleźć darczyńców, życzliwych ludzi i „zapaleńców”, którzy widząc słuszną sprawę dadzą środki. Problem w tym, by je dobrze wykorzystać – i tu rodzą się często spory i waśnie. A w takiej atmosferze trudno o jedność i prawidłowe funkcjonowanie. Żaden Statut tego nie zapewni. Ale to temat rzeka...

Na liczne dalej postawione pytania moja odpowiedź brzmi: TAK. Znam sprawozdania takie i wręcz odmienne chwalące zajmowane stanowisko przedstawicieli PZK na różnych spotkaniach. Można o tym poczytać, bo to nie jest tajemnica. Trzeba tylko popytać i dowiedzieć się, gdzie piszą, co piszą, a często i dlaczego tak, a nie inaczej piszą. Myślę, że Kolega wie co mam na myśli, więc nie podaje konkretnych przykładów.
SP9KRT i śp. Ginter SP9ZW, to kapitalny przykład na to, że można lokalnie, regionalnie i ogólnopolsko realizować mnóstwo dobrych inicjatyw. Godne to naśladowania i tak działo się i dzieje w różnych rejonach Polski. Może mniej jest to znane, bo Ginter umiał takie sprawy nagłaśniać, a wielu z wrodzonej skromności nie chce tego tak robić.
Nie znam tematu dofinansowania obozów na Morenie, więc trudno mi się jednoznacznie wypowiadać o tym. Znam natomiast prowadzoną od kilku lat przez ZG PZK inicjatywę polegającą na prowadzeniu letnich obozów szkoleniowych dla młodzieży, realizowaną przy współpracy z MON.

Pisze Kolega: Taka działalność zapewne wielu krótkofalowcom polskim się nie podoba i to również jest powodem iż pozostają poza PZK.
W tym zdaniu zawarte jest przypuszczenie i moim zdaniem jest ono słuszne. Wolę jak ktoś pisze w swoim imieniu, a nie w imieniu rzekomych ‘wielu’, bo może jednak tak wielu ich nie ma jak się piszącemu wydaje.

Z tym przyrostem członków to chyba kolega dobrze posadził !! oczko
Czemu? Czy przyrost z 2500 do 4000 to mało w okresie, gdy odeszliśmy od nakazu bycia wszystkich w PZK. Przed objęciem prezesury prze Piotra SP2JMR tendencja była przeciwna wielu członków PZK odeszło. Oczywiście chciałoby się, aby było nas więcej.
Tego nie zmieni pisanie na forach, które bardziej niż papier przyjmą wszystko. Jest na nich często małe grono piszących i wielka publika czytających. Wśród tych pierwszych wielu sfrustrowanych, zniechęconych, podejrzliwych, szukających sensacji, okazji do zabłyśnięcia, dołożenia komuś – bo większość z nas jest wychowana w PRL - w czasach podziału na my i oni czyli wróg. Jak ktoś nie ma świadomości tego, to łatwo krzywdzi innych niesprawiedliwymi ocenami, podejrzeniami, domysłami. Niestety to taka skaza przeszłości widoczna na tym i wielu innych forach.
Dlatego wg mnie warto traktować większość wpisów internetowych z pewnym przymrużeniem oka. oczko
Warto szukać tego co łączy, a nie dzieli, tego co buduje, a nie niszczy i zaczynać najpierw od siebie, od własnego przykładu każdy wedle swoich możliwości i talentów...

Znak SP3PL kojarzył mi się dotychczas z Człowiekiem szczególnym w polskim krótkofalarstwie. Z przyjemnością od lat śledzę Kolegi strony internetowe z kapitalnymi materiałami. Niestety od pewnego czasu trochę zaczyna szpecić mi ten piękny obraz czytanie Kolegi niektórych listów na forach. Ale tłumaczę to prawem wieku...
Pozdrawiam serdecznie życząc dużo zdrowia, bo... nadal zbieram fundusze na deltę by SP3PL.

PS Mam nadzieję, że swoją szczerością nie uraziłem.


  PRZEJDŹ NA FORUM