Nowy polski serwer YCS dla Fusion2 (DR2X) i MMDVM
Przytoczę trochę teorii:

Chamstwo:
Istotą chamstwa jest właśnie brak empatii, czyli brak umiejętności wyczucia sytuacji w jakiej znalazł się drugi człowiek.
Buta:
cecha kogoś, kto jest nadmiernie pewny siebie i zachowuje się wyniośle, będąc przekonanym, że jest lepszy od innych i przysługują mu inne prawa.
Pycha:
jest nieuporządkowaną miłością wobec swej własnej wspaniałości.

Powtórzę jeszcze raz i dobitnie DMR+ nie zachwycał użytkowników do tego stopnia że w wyniku powyższych cech niektórych zagranicznych Kolegów, towarzystwo zniesmaczone skierowało swoją uwagę w kierunku dobrze zapowiadającego się BrandMeistera.

Nie interesuję się 'bandytami eterowymi' tak jak nie jarają mnie dashboardy wygenerowane automatycznie przez oprogramowanie osób trzecich a nie moje własne.

Śmierć nieodżałowanego Kolegi redakcyjnego (bardzo mi go brakuje), zakończyła aktualizację wiresx.pl ze względu na nieprzenaszalność niektórych rzeczy z jego serwera szkolnego. Jednocześnie nie ma następcy (są chętni?) a sam na to nie mam czasu. To właśnie wzmiankowany brak empatii.

Ciekawostką jest zapewne fakt, iż co innego się pisze jak widzę w internecie na PKI a co innego w korespondencji prywatnej, gdzie wymienia się mnie jako właśnie osobę zaangażowaną w WIRES-X. Chciałbym wierzyć że jest to publiczne przejęzyczenie a nie jakiś inny przypadek.

Całe szczęście mamy wolność wypowiedzi i prawo do swobodnej krytyki różnych technicznych rozwiązań.

MMDVM jest projektem otwartym i parę dni temu twórca Jonathan poprosił o informację na temat IMRS, by właczyć to do MMDVM-a. Poza reklamą YCS-a z drugiej strony była cisza. Nie mówiąc o tym że YCS ze stajni DMR+ nie jest projektem open source.
Ja wiem, że dla wielu czytających to o czym piszę to czarna magia. Ocenę czy i na ile znam WIRESX, YSF, i innych technikach pozostawiam czytającym mającym wiedzę na ten temat na moim poziomie. Przepraszam, bo może to zabrzmiało zbyt obcesowo, ale no jaki jest sens być ocenianym przez osobę, która sama nie zna się na tym co ocenia.

Ostatnie moje eksperymenty polegające np. na przesłaniu audio z WIRESX na QO-100 czy zabawa mikrofonem elektretowym wcale nie świadczą o mojej zajefajności ale o tym że pomimo wszystko i niektórym niedobrym Kolegom znajduję frajdę w tym co można zdziałać w jakże szerokim krótkofalarstwie a przy okazji czegoś nowego się nauczyć.

WIRESX, C4FM, FUSION, QO-100 to jedynie przystanki na tej drodze.







  PRZEJDŹ NA FORUM