co się dzieje?
nie rozumiem ludzi
No widzisz... Czasy takie a nie inne, ludzie tacy nie inni... Po prostu zmiany, niestety, ale na gorsze. Agresja, ataki, ośmieszanie, chamstwo, bezpruderyjność i zakłamanie to cechy dnia codziennego. Niestety, minęły te czasy, kiedy kultura i honor (nie tylko dla ojczyzny, bo nie to akurat teraz mam na myśli) zniknęły bezpowrotnie. Teraz albo się zamkniesz w twardej zbroi i dostosujesz do ogółu, albo zostaniesz zdeptany właśnie przez ten ogół. Ja również nienawidzę tego typu zachowań, no ale... Dla mnie przykładem są ludzie z 2-3 pokolenia wstecz. Ale pewnie urodziłem się w niewłaściwych czasach i niestety cierpieć będę pewnie jak inni mojego pokroju. Cóż... inaczej się nie da, a apelowanie, to tylko chęć zasygnalizowania zmian, jak mniemam z Twojej strony. Wiele się nie zrobi w pojedynkę lub w małej grupce. Jak widać wszystko zaczyna się od "góry". Spójrzmy przez pryzmat wielu dziedzin życia - prawo, czyli m.in. ustawodawca, media - największa pralnia mózgów z "taką niebieską TV" na czele, stosunki międzyludzkie, wartości, styl i sposób wychowywania dzieci i młodzieży - opieka rodziców sprawowana nad nimi i wiele, wiele innych, nie sposób to teraz wszystkiego wymienić.

Ale wracają do naszego poletka, niestety jak widać wszystkie powyższe czynniki mają również wpływ i na nas, niestety nie zmienimy tego, a pospolite ruszenie jest rzeczą dobrą ale w walce z uciskiem z minionej epoce. Teraz już rewolucja, nawet ta kulturowa w pozytywnym tego słowa znaczeniu, pewnie na nic się nie zda... Czyli nie pozostaje nam nic innego, jak zacząć od siebie, a zanim napiszemy coś nieprzychylnego lub "oplujemy" kogoś na forum, zastanówmy się czy warto, a przede wszystkie czy i jak się czuje teraz ta druga strona, która to przeczyta i jak by to było w drugą, czyli naszą stronę. Postawmy się w roli odbiorcy... Może coś to da?


  PRZEJDŹ NA FORUM