Kenwood TH-D74E
    sp3qfe pisze:

    Oto moje zdanie. Gdy potrzebuję radia tylko do rozmowy - to wolę wziąć w teren tanie radio. Gdy się zniszczy lub zginie etc. mniejsza strata.


Tutaj się zgadzam zwłaszcza jak mowa o jakiś hardkorowych wypadach... choć na takie właśnie mam Chińczyki wesoły gdzie Bao już miało nawet kąpiel pan zielony

Ale takie podejście dotyczy w zasadzie wszystkich droższych radiotelefonów i na ekstremalne wypady lepiej brać coś za kilka stówek...

Natomiast co do filozofii - to jak wspomniałem, trzeba trochę czasu z tym radiem spędzić i jak coś się nie wie zaglądać w instrukcje. Choć sam w zasadzie zerkałem tylko do instrukcji jak odpalić wyjście IF tzn. menu 102 (bo z tym miałem problem). Reszta jak konfiguracja APRS, DSTAR itp. w zasadzie do ogarnięcia po kupnie bez zaglądania do instrukcji (jak ktoś ma pojęcie o radiach i zna angielski).

Natomiast co do ładowania to jakoś nie zwracałem na to uwagi, w zasadzie jak wracam do domu z radiem to ląduje w biurkowej KSC-25LS i się ładuje na max-a. W pracy czasem odpalam podpięte do ładowarki oryginalnej...



  PRZEJDŹ NA FORUM